Eskalacja na Bliskim Wschodzie. MSZ z apelem

Świat Aleksandra Boryń / polsatnews.pl
Eskalacja na Bliskim Wschodzie. MSZ z apelem
PAP/STRINGER
Dym unosi się nad miejscem izraelskich nalotów w pobliżu libańskich wiosek

"Polska jest głęboko zaniepokojona eskalacją napięcia w rejonie granicy Izraela i Libanu" - napisało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Resort zaapelował do wszystkich stron, które są zaangażowane w konflikt, aby "wykazały się ostrożnością".

We wtorek na social mediach Ministerstwa Spraw Zagranicznych pojawił się komunikat. "Polska jest głęboko zaniepokojona eskalacją napięcia w rejonie granicy Izraela i Libanu" - napisano. Resort dodał, że "wzywa wszystkie strony do wykazania ostrożności i powtrzymania przemocy o poważnych konsekwencjach dla całego regionu". 

Polski MSZ apeluje. Chodzi o konflikt na Bliskim Wschodzie

Od kilku dni konflikt zaczął bardzo mocno eskalować. Ministerstwo zdrowia w Bejrucie przekazało, że w trwających od poniedziałku izraelskich atakach na Liban zginęło co najmniej 558 osób, a ok. 1836 zostało rannych.

 

ZOBACZ: Izrael uderzył w Hezbollah. Nie żyje kluczowy dowódca, rośnie liczba ofiar

 

Media podkreślają, że jest to nie tylko najbardziej intensywny ostrzał Libanu w tym roku, ale także od zakończenia drugiej wojny libańskiej, czy też wojny lipcowej w 2006 roku. W konflikcie, który trwał nieco ponad 30 dni zginęło wówczas ok. 1100 Libańczyków i ok. 120 Izraelczyków. 

 

Siły Obronne Izraela twierdzą, że zaatakowały wiele cywilnych domów, ponieważ Hezbollah przechowywał w nich broń. Jednocześnie Izrael - po raz pierwszy od trwającej blisko roku wojny - zaapelował do mieszkańców południowego i wschodniego Libanu o opuszczenie terenów, w których toczą się walki. 

Eskalacja konfliktu na linii Liban - Izrael

Jak podaje "The Times od Israel" na początku tygodnia Izrael zaatakował ok. 1600 celów w Libanie, z kolei również w poniedziałek to Hezbollah zbombardował Izrael ponad 200 rakietami.

 

Wcześniej izraelscy wojskowi przeprowadzili atak na Bejrut, w którym zginął główny dowódca wrogiego ugrupowania Ibrahim Aqil. Wraz z nim śmierć poniosło blisko 40 osób, w tym wielu wysokich rangą wojskowych, bowiem atak nastąpił w czasie zebrania członków Hezbollahu.

 

W sieci pojawiło się mnóstwo nagrań, na których widać zakorkowane ulice libańskich miast. Wielu obywateli zdecydowało się opuścić swoje domy i uciec z kraju. Niektórzy znaleźli schronienie w szkołach, które zostały przekształcone na tymczasowe ośrodki dla ewakuowanych. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie