Rewolucyjny sposób na ochronę przed powodzią. Miasta-gąbki mogą zatrzymać kataklizm

Technologie
Rewolucyjny sposób na ochronę przed powodzią. Miasta-gąbki mogą zatrzymać kataklizm
Pixabay

W połowie września 2024 roku południe Polski nawiedziła wielka powódź. Wielu ludzi dosłownie w jednej chwili straciło swój dorobek życia. Niektórzy stracili życie. Czy jest sposób na to, aby poprawić ochronę miejscowości przed powodzią? Czym są miasta-gąbki?

Praktycznie nie ma roku, w którym w Europie nie pojawiałyby się ekstremalne zjawiska klimatyczne - powodzie, obfite opady śniegu, skrajnie niskie temperatury, pożary lasów czy susze. O ile placówki meteorologiczne są w stanie przewidywać je z coraz większą dokładnością, o tyle nie zawsze można się na nie przygotować.

Ulewne deszcze w Pekinie były przełomem

Na początku drugiej dekady w Pekinie spały ulewne deszcze. Byliśmy świadkami największych opadów w tamtym rejonie świata od ponad 60 lat. Skala zniszczeń była ogromna. Zginęło minimum 79 osób. Wiele tysięcy zostało bez dachu nad głową i dorobku swojego życia. To tych wydarzeniach zaczęto głośniej mówić o miastach-gąbkach. Czym one są?

Koncepcja miasta-gąbki

Koncepcja miasta-gąbki została opracowana na przełomie XX i XXI wieku. To oryginalna myśl urbanistyczna. Wskazuje ona na to, w jaki sposób należy projektować miasta, aby te były jak najlepiej przygotowane na różnego rodzaju zjawiska pogodowe. W dużym skrócie koncepcja ta zakłada tworzenie miast, które swoją budową przypominają ekosystemy występujące w naturze. Miasto ma akumulować nadmiar wody z opadów atmosferycznych, a następnie oddawać go wtedy, gdy tych opadów jest mniej i występuje zjawisko suszy.

Czy miasta-gąbki to odpowiedź na zagrożenie powodziowe?

Jak w praktyce ma funkcjonować miasto-gąbka? Jego zadaniem jest pochłanianie wody i magazynowanie jej, a następnie oddawanie do środowiska w postaci czystej cieczy i powietrza. Jak to osiągnąć? Koncepcja miast-gąbek ma kilka kluczowych założeń. 


Przede wszystkim osoby odpowiedzialne za projektowanie miasta mają za zadanie zwiększenie powierzchni zielonych poprzez aranżację: parków, kwietnych łąk, placów zabaw, ogrodów i ogródków działkowych czy też terenów rekreacyjnych. Zielone tereny działają jak magazyn na wodę. Są w stanie akumulować nadmiar opadów, co pomaga w zapobieganiu powodziom. Dodatkowo zieleń pochłania zanieczyszczenia z atmosfery i odpowiada za emisję tlenu. Wpływa to na poprawę jakości powietrza, którym oddychamy.

 

ZOBACZ: Budowanie na terenach zalewowych. "Nie ma kompromisów"


Drugim z zadań jest budowa systemów retencji wody, w tym m.in.: studni, basenów, zbiorników retencyjnych czy też ogrodów deszczowych. To one odpowiadają za akumulowanie nadmiaru opadów, a następnie ich stopniowe oddawane do środowiska, gdy zachodzi taka potrzeba. 


Trzecim filarem koncepcji miasta-gąbki jest stosowanie materiałów przepuszczalnych, które umożliwiają wsiąkanie wody w grunt. Niestety betonowe place, asfaltowe drogi i chodniki uniemożliwiają wchłanianie wody i sprzyjają powodziom. Oczywiście one również są potrzebne, ale w dobrze zaprojektowanym mieście warto zachować balans. Dzięki temu miasta-gąbki będą doskonałą odpowiedzią na zagrożenie powodziowe.

Bydgoszcz i Kopenhaga to tylko wybrane przykłady

Czy w Polsce są miasta-gąbki? Oczywiście, że tak. Koncepcja ta cieszy się rosnącą popularnością wśród urbanistów. W Polsce świetnym tego przykładem jest Bydgoszcz, która od lat stawia na zieleń i zbiorniki wodne. 


Inne przykłady z Europy to m.in. Kopenhaga czy Rotterdam. Dalej w Azji warto zwrócić uwagę na rozwiązania urbanistyczne zastosowane w Singapurze i Szanghaju. Wydaje się, że w najbliższych latach liczba miast-gąbek powinna tylko rosnąć. 

red / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie