Nowe zagrożenie dla powodzian. Muszą uważać na "pseudoagentów"

Powodzianie muszą uważać na fałszywych lub nieuczciwych agentów ubezpieczeniowych, którzy mogą próbować ich oszukać. Na antenie Polsat News przestrzegał przed nimi ekspert ds. finansów Jacek Dziuba. Zwrócił uwagę na czas, w którym ubezpieczenie zaczyna działać.
Ekspert zwrócił uwagę, że powodzianie muszą uważać na okres karencji w zakupionych polisach, czyli czas w jakim zaczyna działać umowa z ubezpieczycielem.
Dziuba był pytany czy działa ubezpieczenie, jeżeli ktoś wykupił je kilka dni przed powodzią. - Nie. W standardowych ubezpieczeniach jest tak, że zazwyczaj od północy działa polisa. Natomiast w tym przypadku najczęściej jest to 14 dni - wskazał ekspert.
Gość studia Polsat News zwrócił uwagę na nieuczciwe praktyki ubezpieczycieli. - Dowiedziałem się, że dużo pseudoagentów jeździ w tereny zagrożone i mówi, że "szybko państwa ubezpieczę". Osoby nie mając wiedzy czy to jest właściwy agent ubezpieczeniowy, łapią się na tzw. sztuczki i podpisują polisy. Potem te polisy nie obowiązują - podkreślił.
WIDEO: Ekspert ostrzega przed pseudoagentami ubezpieczeniowymi
- Pamiętajmy, że okres 14 dni to minimum - zaznaczył.
Powódź 2024. Ubezpieczenie od zalania. Ważne są dowody
Jacek Dziuba zaznaczył, że wysokość wypłaconej kwoty ubezpieczenia zależy od podpisanej polisy, kwoty na jaką została zawarta i od dowodów zniszczeń.
ZOBACZ: Premier zaniepokojony sygnałem z Głuchołaz. "Praktycznie nie ma wałów"
Zwrócił uwagę, że w przypadku zalania czy pożaru może być trudno z przedstawieniem faktur potwierdzających zniszczenia, ale bardzo ważne są zdjęcia. - Zdjęcie, że mieliśmy telewizor w domu, pralkę, jest potwierdzeniem, żeby wystąpić o odszkodowanie - wskazał.
- W przypadku firm jest inaczej, bo są wystawiane faktury. Jeśli nawet straciliśmy dokumenty w naszym biurze, to dokumenty znajdują się nadal na serwerach, u dostawcy, odbiory - wyjaśnił.
Czytaj więcej