Zagrożenia na terenach powodziowych. Szef GIS mówi o czterech aspektach
- Są cztery najważniejsze problemy na terenach powodziowych - powiedział Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski w "Gościu Wydarzeń". - To woda, żywność, choroby zakaźne oraz zanieczyszczone budynki - wymienił. Ekspert zaznaczył, że woda powodziowa "jest jak szambo" i nie należy jeść żywności, która miała z nią kontakt. Wskazał również na potrzebę szczepień powodzian.
W piątkowym "Gościu Wydarzeń" o głównych problemach na terenach zalewowych mówił Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski.
- Są to cztery najważniejsze elementy: woda, żywność, choroby zakaźne oraz zanieczyszczone budynki - wymienił ekspert.
Jak podkreślił Grzesiowski, woda pitna jest jednym z podstawowych problemów. - Trzeba zapewnić mieszkańcom do niej dostęp - podkreślił.
- Około 100 wodociągów jest mniej lub bardziej zanieczyszczonych - poinformował Grzesiowski. - Woda z większości z nich nadaje się do spożycia po przegotowaniu. Ale są takie, gdzie to niemożliwe. Tam docierają cysterny lub woda w butelkach - dodał.
WIDEO: Zagrożenia na terenach powodziowych. GIS wskazuje na cztery sprawy
Powódź w Polsce. "Nie dokładajmy sobie tego ryzyka"
Główny Inspektor Sanitarny przekazał, że woda powodziowa jest jak szambo. - Teraz ta woda, która zostaje po masowym przepływie, odparowuje i zostają nieczystości - przekazał Grzesiowski.
Jak dodał, zalegająca woda wydziela bardzo przykry zapach. - To oznaka gnicia i rozwoju drobnoustrojów - wyjaśnił.
ZOBACZ: Budowanie na terenach zalewowych. "Nie ma kompromisów"
Ekspert zaapelował, aby nie jeść żywności, która miała kontakt z woda powodziową.
- Jeśli wpadnie nam puszka z jedzeniem do szamba, to czy będziemy chcieli z niej zjeść? - zapytał Grzesiowski. - Nie uda nam się oczyść opakowania, zawsze zostanie na nim jakaś bakteria. Nie dokładajmy sobie tego ryzyka - zaznaczył.
Jak przekazał, tę zasadę trzeba konsekwentnie stosować. - Dlatego sklepy wielkopowierzchniowe muszą przedstawić dokumenty świadczące o utylizacji zamoczonego pokarmu - powiedział.
GIS o zalanych budynkach: Te miejsca trzeba odkazić. Nie wystarczy sprzątnąć
- Na terenach powodziowych nie spodziewamy się problemów z żółtaczką pokarmową, durem brzusznym, cholerą czy czerwonką - przekazał ekspert. - Gorzej jest z tężcem, gdyż te bakterie są w glebie - wyjaśnił.
Grzesiowski podkreślił, że są zabezpieczone szczepionki na tę okoliczność. - Można po nią się zgłaszać. Szczególnie ważna jest dla tych, którzy pracują przy oczyszczaniu terenów - zaznaczył.
ZOBACZ: Rośnie fala na Odrze. Most w Ścinawie zamknięty do odwołania
Główny Inspektor Sanitarny odniósł się także do zalanych i zanieczyszczonych budynków.
- Te wszystkie miejsca trzeba odkazić. Nie wystarczy tylko sprzątnąć. Trzeba je wydezynfekować - wyjaśnił ekspert i podkreślił, że w powiatowych stacjach epidemiologicznych jest zaopatrzenie w środki chlorowe. - One działają odkażająco i bakteriobójczo - dodał.
- W tej chwili widzę gigantyczną mobilizację w akcji na terenach popowodziowych. Nikt nie zgłasza, aby były jakieś duże problemy. Wykonujemy swoją pracę - podsumował Grzesiowski.
Czytaj więcej