Miejscowości odcięte od świata. "Czegoś takiego nigdy nie było"

Polska
Miejscowości odcięte od świata. "Czegoś takiego nigdy nie było"
PAP/Maciej Kulczyński
Stary Gierałtów po powodzi

Okolice Stronia Śląskiego, Stary Gierałtów i Bielica, pozostają odcięte od świata. W drugiej z miejscowości zerwany został kluczowy most. Żywność dowożona jest tam mieszkańcom quadami albo autami terenowymi.

W piątek można już dotrzeć częściowo bitymi drogi do Starego Gierałtowa. Przez miejscowość przepływa Biała Lądecka, która w niedzielę spustoszyła Lądek-Zdrój. W Starym Gierałtowie i w dwóch położonych powyżej miejscowościach - Nowym Gierałtowie i Bielicach - rzeka jest wąską i wartka. Jej nurt nabiera tam prędkości. W Stroniu Śląskim do Białej Lądeckiej wpada Morawka, następnie rzeka płynie wzdłuż drogi do Lądka-Zdroju.

 

W Starym Gierałtowie droga kończy się przy zerwanym moście. Do Nowego Gierałtowa i Bielic nie da się dojechać.

Powódź w Polsce. Mieszkańcy usuwają skutki wielkiej wody

Przy zerwanym moście dziennikarze spotkali grupę mężczyzn, którzy pracują przy usuwaniu skutków powodzi. Jak mówią, w Nowym Gierałtowie zniszczony został całkowicie jeden dom.

 

- Tu jest szafa i lodówka z tego domu - pokazują na stertę śmieci, gruzu i konarów drzew ułożoną przy pomocy ciężkiego sprzętu nad brzegiem Białej Lądeckiej. W domu mieszkała trzyosobowa rodzina. Opuściła go, zanim przyszedł żywioł.

 

ZOBACZ: Andrzej Duda odwiedził powodzian. Tłumaczy wcześniejszą nieobecność

 

Żywność i woda dowożona jest mieszkańcom Nowego Gierałtowa i Bielic quadami lub wysoko zawieszonymi autami terenowymi, które za szybą mają karki z napisami "pomoc humanitarna". W tych miejscowościach nie ma też prądu i zasięgu GSM. Nie działa kanalizacja wybudowana tu w 2010 r.

 

- Jest zniszczona w kilku miejscach, to samo światłowody - pokazuje na sterczące z ziemi przewody młody mężczyzna.

 

Mężczyźni mówią, że w niedzielę również Stary Gierałtów był odcięty od świata. - We wtorek pojawiły się helikoptery i zaczęły się zrzuty żywności i wody. Tych lotów było bardzo dużo - opowiada inny z mężczyzn.

Stary Gierałtów. Mieszkańcy o powodzi w 1997 roku

W części Starego Gierałtowa jest już prąd. Poniżej zerwanego mostu jest drugi, uszkodzony, ale można przez niego przejechać. Przy tej przeprawie stoi remiza OSP. Na dużym placu grupują się żołnierze. W piątek jest ich tam dużo. W remizie można otrzymać żywność, wodę i środki czystości.

 

ZOBACZ: Nowe powiaty objęte stanem klęski żywiołowej. "Jest decyzja"

 

Mieszkańcy tych górskich miejscowości podkreślają, że Biała Lądecka - jak to górska rzeka - często przybiera. - Ale czegoś takiego tu jeszcze nie było, a pamiętam powódź z 1997 r.; mówili wówczas, że była to powódź tysiąclecia, to jak mam nazwać to, co się wydarzyło w niedzielę? - pyta starszy mężczyzna.

 

Mężczyźni mówią, że mosty, drogi i kanalizacja zostaną w końcu odbudowane. - Problem polega na tym, że za chwilę będzie tu zima - wskazał rozmówca.

an/kg / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie