Andrzej Duda zapytany o J. Kaczyńskiego. "Każdy może mieć swoje zdanie"
Andrzej Duda ustosunkował się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że wizyty polityków na terenach objętych powodzią to "przedsięwzięcia o charakterze propagandowym". - Każdy może mieć swoje zdanie - orzekł prezydent.
Andrzej Duda odbył w piątek zapowiadaną już od kilku dni wizytę na Dolnym Śląsku i w Opolskiem - na terenach, które ucierpiały w wyniku powodzi. Podczas odwiedzin Głuchołaz spotkał się z dziennikarzami.
Powódź w Polsce. Andrzej Duda odpowiada na słowa Jarosława Kaczyńskiego
Reporter obecny na konferencji Andrzeja Dudy poprosił go o komentarz do słów Jarosława Kaczyńskiego, który podczas piątkowego briefingu prasowego rzucił kilka gorzkich słów w stronę polityków przybywających do miast, które mierzą się ze skutkami przejścia wielkiej wody. Stwierdził, że wizyty te mają charakter "propagandowy".
Prezydent zastanowił się chwilę, po czym odpowiedział na wypowiedź, która - bądź co bądź - definiowała również jego działania.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński o wizytach polityków na terenach powodziowych. "Charakter propagandowy"
- Proszę państwa, ja powiem tak: oczywiście, każdy może mieć swoje zdanie. Ja wierzę w to, że mamy w Polsce demokrację i każdy może wyrazić to, co mu się wydaje - ocenił prezydent.
WIDEO: Andrzej Duda odniósł się do słów Jarosława Kaczyńskiego
Kaczyński o wizycie Dudy. "Podanie ręki nie jest sprawą najważniejszą"
Słowa Jarosława Kaczyńskiego padły podczas konferencji zapowiadającej wysłanie pierwszego transportu z darami przekazanymi przez PiS dla osób dotkniętych powodzią, w której uczestniczyli również Mariusz Błaszczak i Rafał Bochenek. Prezes partii został poproszony o komentarz w sprawie wyjazdu Dudy na Dolny Śląsk.
- Wizyty polityków najwyższego szczebla to są przedsięwzięcia o charakterze propagandowym, chociaż jednocześnie jakoś mogą wspierać tych, którzy fizycznie walczą z powodzią, a tacy są dzisiaj najbardziej potrzebni - mówił.
ZOBACZ: Andrzej Duda odwiedził powodzian. Tłumaczy wcześniejszą nieobecność
- Ja w każdym razie nie krytykuję tej wizyty, tylko to jest pewnego rodzaju stan, który się powtarza. Jak są powodzie, to są tam też politycy, różnie to było oceniane, to pączki przynoszono, różnie to wypadało. Ja jestem sceptycznie nastawiony do tego rodzaju działań, wyjąwszy działania tych, którzy tam na miejscu organizują pomoc. To są przede wszystkim miejscowi posłowie czy senatorowie, działacze samorządowi, to jest wtedy pożyteczne - dodał.
Kończąc swoją wypowiedź Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę, że obecnie na miejscu potrzebne są osoby, które będą koordynowały pracami porządkowymi, a "podanie ręki przez polityka, przy całym szacunku, nie jest sprawą najważniejszą".
Czytaj więcej