Statek z niebezpiecznym ładunkiem płynie w stronę Bałtyku. Dania ostrzega
Uszkodzony statek przewożący niebezpieczny ładunek płynie w kierunku Danii. Wcześniej został zawrócony w norweskim porcie ze względu na ryzyko eksplozji. media informują, że okręt jest powiązany z Rosją. Władze w Kopenhadze zapewniają, że monitorują jednostkę.
Statek towarowy Ruby z uszkodzoną śrubą napędową i sterem oraz pęknięciami w kadłubie został wyrzucony z portu w norweskim mieście Tromsø 2 września, gdzie zacumował tydzień wcześniej z powodu uszkodzeń - czytamy na stronie danwatch.dk.
Ładunek statku to 20 tys. ton azotanu amonu, czyli saletry amonowej.
Dania. Uszkodzony statek płynie w kierunku Bałtyku. Na nim rosyjski ładunek
Statek, który pływa pod banderą Malty, zbliża się do wód Danii. Wcześniej złożono wniosek o pozwolenie na dokowanie w Kłajpedzie na Litwie.
ZOBACZ: Atak Rosjan na cywilny statek. Zełenski: Poza Ukrainą
"Duński Urząd Morski odnotował, że statek MV Ruby jest w drodze do przejścia przez duńskie wody. Rzekomo w celu naprawy na Litwie" – przekazał urząd w komunikacie cytowanym przez Danwatch.
Władze Litwy odrzuciły wniosek, chyba że do tego czasu Ruby zdoła rozładować cały swój ładunek w innym porcie.
"To może się nie udać"
Sytuację skomentował starszy analityk Think Tank Europe, Jacob Kaarsbo. - To może się nie udać. Nikt nie mówi, że coś pójdzie nie tak, ale jeśli tak się stanie, może być naprawdę źle. Ważne jest, aby sojusznicy połączyli siły w celu ustalenia strategii, aby to nie Dania czy Norwegia musiały zostać sama z tymi przypadkami - stwierdził w rozmowie z Danwatch.
ZOBACZ: Jest aż tak źle? Rosja zmuszona łatać złom po 26 trafieniach
Ruby jest kontrolowany przez firmę w Libanie, która jest własnością Syrii i pływa z ładunkiem z Rosji. Był w drodze do Las Palmas na Majorce, ale osiadł na mieliźnie po wypłynięciu z rosyjskiego portu Kandalaksha. Mimo to przepłynął 1600 kilometrów z uszkodzeniami zanim dotarł do norweskiego portu - podaje Danwatch.
Duński Urząd Morski: Ściśle monitorujemy statek
Raport z inspekcji z portu w Tromsø stwierdza, że władze norweskie przetrzymywały Ruby przez siedem dni i znalazły sześć wad na pokładzie, zanim wydaliły go z portu.
Odnotowano także problemy z załogą - niektórzy jej członkowie mieli wygasłe certyfikaty żeglarskie, inni przebywali na pokładzie statku od ponad 11 miesięcy.
ZOBACZ: Eksplozja składu setek rakiet i tysięcy pocisków. Cios dla Rosji
Duńskie władze będą "ściśle monitorować żeglugę statku" - zaznaczył Duński Urząd Morski. Władze skontaktowały się również z państwem bandery Ruby, Maltą. Statkowi towarzyszy holownik.
Jak czytamy na portalu soefart.dk, armada starych statków z wątpliwymi warunkami ubezpieczenia codziennie pływa w pobliżu duńskich wybrzeży. Wiele osób mówi o rosyjskiej flocie cieni, ale znacznie mniej faktycznie widziało te okręty.
Czytaj więcej