Do Wrocławia dotarła fala kulminacyjna. Nowe informacje

Polska Agata Sucharska / polsatnews.pl
Do Wrocławia dotarła fala kulminacyjna. Nowe informacje
Urząd miasta Wrocław / Facebook
Fala powodziowa we Wrocławiu

Fala powodziowa na Odrze dotarła do Wrocławia. Poziom rzeki jest wyższy niż prognozowany przez IMGW i wynosi 623 centymetry. Zdaniem meteorologów wysoki stan wody może utrzymać się przez kilka dni ze względu na wypłaszczenie i wydłużenie fali.

Woda w Bystrzycy powoli opada, ale wciąż rośnie poziom w Odrze. Kulminacja we Wrocławiu może być rozciągnięta w czasie i trwać kilka dni. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zwracał uwagę, że wysoki stan w Odrze może utrzymywać się dłuższy czas ze względu na wypłaszczenie i wydłużenie fali powodziowej.

Stan Odry we Wrocławiu. Dotarła następna fala uderzeniowa

Na godzinę 6 rano stan Odry na wskaźniku Trestno wynosi 623 centymetry. To więcej, niż zakładały pierwotne modele, prognozowane przez IMGW, jednak sytuacja w mieście jest stabilna. Wodowskaz w Jarnołtowie na Bystrzycy wskazuje 356 centymetrów, a w na Oławie 374 centymetry. 

 

ZOBACZ: Burmistrz Głuchołaz oszacował straty w mieście. Zawrotna kwota

 

Według IMGW poziom Odry osiągnie maksymalnie 630 cm. "Na ten moment nie odnotowano incydentów, związanych z nagłymi przelewami Odry" - informuje urząd miejski we Wrocławiu. 

 

 

Na wale w Marszowicach na północno-zachodnim skraju Wrocławia stwierdzono w nocy dwa przesiąki. Później prezydent Wrocławia Jacek Sutryk przekazał, że sytuacja jest pod kontrolą. Mieszkańcy oraz żołnierze WOT nieustannie pracują nad umocnieniami wokół osiedli, gzie istnieje ryzyko zalania. Jak podkreśla ratusz "prace idą zgodnie z planem, na miejsce sukcesywnie docierają kolejne dostawy piasku". 

 

ZOBACZ: Zielona Góra obawia się najgorszego. "Gromadzimy worki z piaskiem"

 

Przedstawiciele Wód Polskich informowali wcześniej o zalaniu dwóch polderów w północno-wschodniej części miasta. Poldery Blizanowice-Trestno i Oławka mogą zgromadzić odpowiednio 3,8 i 12 mln metrów sześciennych wody, ich zadaniem jest zmniejszenie fali kulminacyjnej. Przedstawiciele stolicy Dolnego Śląska zapewniają, że nie zagraża to ujęciom wody pitnej.

Sytuacja we Wrocławiu. "Za wcześnie, aby ogłaszać pokonanie powodzi"

W nocy we Wrocławiu w wielu miejscach wciąż działali strażacy i żołnierze. Pracowali m.in. na wałach na zachodzie miasta. W uszczelnianiu zabezpieczeń pomagali także mieszkańcy. 

 

- Jest za wcześnie, aby ogłaszać pokonanie powodzi we Wrocławiu - powiedział podczas porannego sztabu kryzysowego premier Donald Tusk. Szef rządu ostrzegł przed "nieuzasadnionym nastrojem euforii i ulgi (...) że najgorsze już za nami". - Wolałbym, żebyśmy wytrzymali nerwowo i starali się możliwie trafnie odgadywać ten trend, abyśmy wrocławian umieli precyzyjnie informować - podkreślił. 

 

ZOBACZ: Wielka ewakuacja Lewina Brzeskiego. "90 proc. miasta pod wodą"

 

Z kolei dyrektor IMGW Robert Czerniawski wskazał podczas spotkania, że "obserwujemy spadki poniżej Raciborza i to jest najważniejsze". - W Opolu, Brzegu i Oławie też już notujemy delikatne spadki, koło godz. 8-9 w Opolu rozpocznie się najbardziej widoczny - powiedział.

 

Po południu we Wrocławiu pojawią się też przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz szefowie rządów krajów, które obok Polski zostały dotknięte żywiołem: Czech - Petr Fiala, Słowacji - Robert Fico oraz kanclerz Austrii Karl Nehammer.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie