Pilna decyzja w sprawie ciotki Jacka Jaworka. Kobieta wyjdzie na wolność
Sąd Okręgowy w Częstochowie uchylił areszt tymczasowy dla ciotki Jacka Jaworka, Teresy D. - dowiedziała się Interia. Decyzja musi być wykonana natychmiastowo.
Sąd nakazał zwolnić podejrzaną z aresztu - przekazał Interii sędzia Sądu Okręgowego w Częstochowie Dominik Bogacz.
- Postanowienie to jest prawomocne, nie przysługuje od niego środek odwoławczy. Sąd uznał, że na obecnym etapie postępowania nie ma podstaw do zastosowania tymczasowgo aresztowania względem podejrzanej - dodał.
Informację jako pierwszy podał "Fakt".
ZOBACZ: Sprawa Jacka Jaworka. Są wyniki DNA
Na początku sierpnia Sąd Rejonowy w Częstochowie aresztował na okres trzech miesięcy 74-latkę podejrzaną o pomoc w ukrywaniu się Jackowi Jaworkowi, który w lipcu 2021 r. we wsi Borowce zastrzelił swojego brata, bratową oraz 17-letniego bratanka. Śledczy przekazali, że 74-latka była ciotką Jaworka, mieszkającą w Dąbrowie Zielonej.
To w tej miejscowości w lipcu tego roku Jaworek popełnił samobójstwo.
Sprawa Jacka Jaworka. 74-latka usłyszała zarzuty
Po znalezieniu zwłok Jacka Jaworka wytypowano kilka nieruchomości, w których mógł ukrywać się tuż przed śmiercią. W środę przeszukali je kryminalni z KMP w Częstochowie. W jednym z domów - należącym do 74-latki - znaleziono przedmioty, które świadczyły o tym, że przebywał tam Jaworek.
W związku z tym mundurowi zatrzymali kobietę. Usłyszała ona zarzut utrudniania postępowania karnego prowadzonego przeciwko Jaworkowi poprzez jego ukrywanie przed organami ściągania. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ: Sprawa Jacka Jaworka. Zatrzymano kobietę
- Sąd w pełni podzielił argumentację prokuratora, dotyczącą obawy matactwa ze strony podejrzanej, podkreślając, że złożone przez nią wyjaśnienia (...) są wewnętrznie sprzeczne oraz niezgodne ze zgromadzonym materiałem dowodowym - w postaci przedmiotów zabezpieczonych na miejscu zdarzenia, które sugerują znacznie szerszy zakres pomocy, udzielonej Jackowi J. - przekazał wówczas Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie w rozmowie z PAP.
Sąd ocenił, że zarówno wiek, jak i stan zdrowotny oraz osobisty kobiety, nie stoją na przeszkodzie, aby zastosować wobec niej najsurowszy środek zapobiegawczy.
Jacek Jaworek. Zabójstwo w Borowcach
Według ustaleń śledczych Jacek Jaworek w nocy 10 lipca 2021 roku w Borowcach zastrzelił swojego brata, bratową oraz 17-letniego bratanka. Zdarzenie przeżył tylko 13-letni syn małżeństwa, który zdołał się ukryć, a następnie zbiec z rodzinnego domu.
Po ataku Jaworek ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Mimo blokad dróg, szeroko zakrojonych poszukiwań z użyciem śmigłowców, dronów oraz psów tropiących, mężczyzny nie udało się zatrzymać. Policjanci przypuszczają, że mógł wówczas przebywać poza granicami kraju.
Ostatecznie mężczyznę znaleziono martwego 19 lipca 2024 roku. Jego zwłoki znajdowały się obok boiska sportowego w Dąbrowie Zielonej. Kilometr od tego miejsca znajduje się cmentarz, na którym pochowano ofiary jego zbrodni.