Nie żyje Salvatore "Toto" Schillaci. Legenda futbolu miała 59 lat

Świat
Nie żyje Salvatore "Toto" Schillaci. Legenda futbolu miała 59 lat
Karl Heinz Kreifelts / AP
Nie żyje Salvatore "Toto" Schillaci

Nie żyje słynny włoski piłkarz Salvatore "Toto" Schillaci. Były zawodnik Messiny, Juventusu Turyn i Interu Mediolan od lat zmagał się z nowotworem. Zmarł w wieku 59 lat. Dla Włochów był głównym bohaterem mundialu w 1990 roku.

Informację o śmierci Salvatora Schillaciego potwierdził burmistrz Palermo, Roberto Lagalla, który złożył kondolencje rodzinie piłkarza.

 

"Wraz z przedwczesną śmiercią Schillaciego, mieszkańcy Palermo opłakują stratę najbardziej znanego piłkarza w historii pochodzącego z naszego miasta. Popularność, którą się cieszył, nigdy go jednak nie zmieniła. Zawsze był osobą życzliwą, pokorną i pomocną" - napisał. 

 

Schillaci urodził się 1 grudnia 1964 roku w Palermo. Najbardziej znany był ze swojego występu na mistrzostwach świata w 1990 roku, podczas których Włosi pełnili rolę gospodarzy.

 

ZOBACZ: Strzelił zwycięskiego gola. Chwilę później zatrzymała go policja

 

Podczas imprezy zdobył sześć bramek, zostając królem strzelców turnieju. Przyczyniły się do zajęcia przez drużynę trzeciego miejsca, po zwycięstwie nad Anglią 2:1. Wcześniej Italia przegrała w półfinale z Argentyną po serii rzutów karnych.

 

"Dla Włochów bramki Schillaciego były symbolem magicznych nocy mundialu w 1990 roku, ale dla Palermo oznaczały znacznie więcej. Były symbolem odkupienia tego miasta, które przeżywało trudne lata" - podkreślił burmistrz Lagalla.

Nie żyje Salvatore "Toto" Schillaci. Od lat cierpiał na poważną chorobę

Schillaci rozegrał w reprezentacji Włoch 16 meczów, zdobywając siedem goli, w tym te kluczowe na mistrzostwach świata. Jego kariera klubowa również była pełna sukcesów - dwukrotnie triumfował w Pucharze UEFA oraz zdobył Puchar Włoch. Najlepszy okres jego kariery przypadł na sezon 1989/90, kiedy to z Juventusem sięgnął dwukrotnie po koronę.

 

ZOBACZ: Wojciech Szczęsny kończy sportową karierę. Podziękował swoim fanom

 

W 1994 roku Schillaci przeniósł się do Japonii, gdzie reprezentował barwy Jubilo Iwata, a karierę zakończył pięć lat później. Po zakończeniu zawodowej gry wrócił do swojego rodzinnego Palermo, gdzie założył szkółkę piłkarską, by dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z młodymi adeptami futbolu.

 

Ikona futbolu zmarła po długiej walce z rakiem jelita grubego. Chorobę zdiagnozowano u niego w 2022 roku, a rok później publicznie poinformował o swoim stanie zdrowia. Mimo że początkowo był w stabilnym stanie, jego zdrowie pogorszyło się we wrześniu tego roku, kiedy trafił do szpitala.

Agata Sucharska / sgo / PAP/Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie