Premier z apelem do służb i samorządowców. "Przypilnujcie swoich ludzi"
Donald Tusk skierował podczas sztabu kryzysowego gorzkie słowa w kierunku samorządowców i służb. - Nie może być tak, że tutaj, w tej sali jest lepszy nastrój niż wśród ludzi tam w terenie. Jeśli u nas będzie lepszy nastrój, to ludzi szlag trafi - przekazał. Premier dodał też, że w związku z powodzią Polska otrzymała do dyspozycji 2 mld złotych.
Donald Tusk podczas posiedzenia sztabu kryzysowego po godz. 18 zwrócił uwagę, że mieszkańcy terenów dotkniętych powodzią są bardzo rozgoryczeni i zniecierpliwieni, jeśli nie otrzymują pomocy.
- Wszyscy bez wyjątku, także samorządowcy i pracownicy samorządów, muszą być wśród ludzi (...). Im więcej czasu potrzebujemy na przygotowanie pomocy, tym bardziej niezbędna jest obecność was wszystkich i waszych podwładnych wśród ludzi w każdym miejscu. Ludzie muszą was widzieć, muszą móc was dotknąć, muszą od was uzyskać elementarną informację - zwrócił się do uczestników sztabu Tusk.
Powódź w trzech regionach. Donald Tusk z apelem
Dodał, że w Kłodzku z informacją było naprawdę źle. - Kiedy woda już podchodziła pod okna pierwszego piętra, nadal nikt nie dostał informacji np. o potrzebie ewakuacji - zwrócił uwagę premier.
- Nie może być tak, że tutaj, w tej sali jest lepszy nastrój niż wśród ludzi tam w terenie. Jeśli u nas będzie lepszy nastrój, to ludzi szlag trafi i trzeba ich zrozumieć, bo my nie jesteśmy od tego, żeby tutaj opowiadać, jak dobrze i sprawnie działamy, tylko, żeby ludzie to odczuwali - powiedział Tusk.
Premier odniósł się także do swojej wizyty w zalanym Kłodzku. - W tych miejscach najbardziej zalanych ludzie nie mają obecności policji. Pytali także o żołnierzy, oni zmierzają w to miejsce. Jest wtorek, oni nadal nie dostali tej pomocy - mówił premier.
ZOBACZ: Powódź w Szprotawie. Pilne wezwanie do ewakuacji
Szef rządu stwierdził, że "dostał mocno po głowie". - Ludzie są bardzo rozgoryczeni, gdy nie dostają pomocy. (...) Ludzie wszyscy, samorządowcy, muszą być wśród ludzi - dodał.
Następnie Tusk stwierdził, że samorządowcy i służby powinny "przypilnować swoich ludzi". - Prosiłem rano zdecydowanie, ale nie do wszystkich dotarło. Nie może być ileś źródeł informacji, które do siebie nie pasują - zaapelował.
W tym kontekście polityk skrytykował podawanie do opinii publicznej niesprawdzonych informacji o ofiarach powodzi. - Szlag człowieka trafia, wiecie jakie to jest wrażliwe. Proszę, żeby w tej kwestii policja była jedynym źródłem - przekazał.
- Przepraszam za ten ton. Mam nadzieję, że ci, którzy nie muszą być tutaj na miejscu, pojadą w te trudne miejsca, w których ja dzisiaj byłem, żeby ludzie widzieli, że osobiście pilnujecie, czy dotarli obiecani żołnierze czy strażacy - zwrócił się do zebranych Donald Tusk.
Szef rządu - w odniesieniu do innego tematu - przekazał, że minister finansów poinformowało go, że już jest do dyspozycji 2 mld zł w związku z powodzią. Przypomnijmy, Bruksela zadeklarowała pomoc finansową dla Polski. Według deklaracji minister Pełczyńskiej-Nałęcz Warszawa otrzyma co najmniej 5 mld złotych.
Czytaj więcej