Dramatyczna sytuacja w Ostrawie. Woda zalewa miasto
Pęknięcie wału przeciwpowodziowego na Odrze w czeskiej Ostrawie. Woda wdziera się do miasta. Sytuacja w mieście położonym niedaleko granicy z Polską jest na bieżąco monitorowana przez polski służby.
Początkowo czeskie media informowały o pęknięciu tamy w Ostrawie. Informacje zdementowała jednak prezes Wód Polskich.
Podczas spotkania sztabu kryzysowego we Wrocławiu z udziałem premiera Donalda Tuska, Joanna Kopczyńska przekazała, że doszło do przerwania wału przeciwpowodziowego na rzece Odrze.
ZOBACZ: Zapory i mandaty od policji. W Pradze robi się niebezpiecznie
- Nie doszło do uszkodzenia tamy, tylko uszkodzenia prawego brzegu wału przeciwpowodziowego - powiedziała.
Uspokoiła jednocześnie, że ta sytuacja nie wpłynie na sytuację w Polsce. - Jest to bardzo trudna sytuacja dla strony czeskiej, bo ta woda rozlewa się na Ostrawę, nie przyjdzie do Polski - podkreśliła.
Przerwane wały. Woda zalewa czeskie miasto
Czeskie media opisują, że woda wdarła się już do jednej z dzielnic Ostrawy - Przywóz. Pod wodą znalazła się lokalna remiza straży pożarnej i komenda policji. W dzielnicy nie nie ma prądu, nie działają telefony komórkowe.
W przerwanych pod naporem wody wałach powstały dwie 50-metrowe wyrwy. Obecnie trwa akcja strażaków, którzy próbują uszczelnić konstrukcję za pomocą zrzucanych z powietrza olbrzymich worków z piaskiem.
Operacja musi uwzględniać siłę prądu zarówno tego w korycie Odry, jak i wody z niej wypływającej. Ogromne worki z piaskiem muszą być zrzucone przed wyrwą w wale, by nurt rzeki sam załatał dziurę.
ZOBACZ: Europa pod naporem żywiołu. Zdjęcie satelitarne
Strażacy próbowali tego dokonać za pomocą dźwigu. Ponieważ jego ramię okazało się za krótkie, do akcji skierowano śmigłowiec. Akcja trwa i przez władze miasta traktowana jest priorytetowo. Niewykluczone, że wały całkowicie ustąpią pod naporem wody, która będzie miała otwartą drogę do innych dzielnic Ostrawy: Novej Vsi i Marianskiej Hory.
Z dzielnicy Przywóz ewakuowano już kilkaset osób. Z zalanych bloków można było ewakuować mieszkańców tylko pontonami lub śmigłowcem.
Czytaj więcej