Nowe informacje z Jeleniej Góry. Trwa walka ze skutkami powodzi

Polska
Nowe informacje z Jeleniej Góry. Trwa walka ze skutkami powodzi
Polsat News
Trwają działania w Jeleniej Górze. Głos zabrał szef MSWiA Tomasz Siemoniak

- To jest woda większa niż w 1997 roku. Wtedy Jelenia Góra była dotknięta dużą tragedią, odbudowaliśmy miasto. Tak samo teraz po tej powodu odbudujemy Jelenią Górę - zapowiedział prezydent miasta Jerzy Łużniak podczas poniedziałkowej konferencji. O pomocy dla poszkodowanych przez kataklizm mówił także minister Tomasz Siemoniak.

- I przygotowanie do działania, i wiedza, i współpracę ze służbami w Jeleniej Górze oceniamy wysoko - powiedział w poniedziałek podczas briefingu prasowego szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Minister podziękował służbom za zaangażowanie. Podkreślił, że sytuację udało się ustabilizować pomimo wstępnie bardzo negatywnych prognoz i trudnej sytuacji.

Dramatyczna sytuacja w Jeleniej Górze. Tomasz Siemoniak zabrał głos

Jelenia Góra została objęta stanem klęski żywiołowej. Dzięki temu możliwe jest szybsze działanie w zakresie wypłat odszkodowań dla osób poszkodowanych przez kataklizm.

 

- Dziś Rada Ministrów podjęła szereg ważnych decyzji na korzyść tych, którzy zostali poszkodowani. To między innymi kwestia zasiłków. Ich poziom został zwiększony z sześciu do ośmiu tysięcy złotych - przypomniał polityk. - Zasiłek powodziowy to jeszcze dwa tysiące. Czyli faktycznie 10 tys. bez specjalnych komplikacji i procedur można otrzymać - podsumował.

 

ZOBACZ: Szabrownicy na celowniku. Do akcji wkroczą żołnierze ze specjalnym sprzętem

 

- Te pieniądze dziś przez MSWiA zostały uruchomione. To są środki na remont mieszkania, wynikają z rozporządzenia powodziowego - powiedział Siemoniak i dodał, że również szybka odbudowa infrastruktury jest "absolutną koniecznością". - Staramy się, by wnioski o środki na odbudowę zniszczonej infrastruktury w Jeleniej Górze bardzo szybko trafiły do wojewody, potem do MSWiA  - podkreślił.

Rząd walczy z szabrownikami. "Będziemy egzekwowali twardą ręką"

Pojawiło się pytanie o szabrowników, przez których wielu Polaków odmawia ewakuacji. Mieszkańcy zalanych terenów obawiają się, że to, co ocalało z powodzi, zostanie rozkradzione. W poniedziałek głos w tej sprawie zajął już premier Donald Tusk i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Obaj zapewnili, że wszelkie akty szabrownictwa będą surowo karane.

 

ZOBACZ: "Byliśmy bardzo zaskoczeni". Burmistrz Paczkowa mówi o problemach w komunikacji

 

- Policja otrzymała zdecydowane polecenia, żeby walczyć z tym zjawiskiem. Zdajemy sobie sprawę, że jest to jedna z przesłanek co do wstrzemięźliwości ewakuacji. To jest naturalna obawa o własny majątek, dlatego policja kieruje dodatkowe patrole tam, gdzie obywatele są ewakuowani. Są patrole z powietrza, żeby obserwować, czy ktoś nie podjeżdża w tereny, gdzie odbywa się ewakuacja. Będziemy twardą ręką to egzekwowali – zapewnił minister.

Prezydent Jeleniej Góry: To woda większa niż w 1997 roku

Podczas konferencji głos zabrał również prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak.

 

- Przez ten czas załadowaliśmy wspólnie ponad 1100 ton piasku. To jest 130 tysięcy worków. To jest coś, co jest niewyobrażalne, żeby grupa kilkuset osób w ciągu trzech dni zrobiła - powiedział. Prezydent podziękował za zaangażowanie służbom oraz wolontariuszom i dodał, że choć sytuacja była bardzo trudna, trwają prace, aby przywrócić miasto do normalnego działania.

 

ZOBACZ: Powódź na południu kraju. Pomagają skazani z aresztów i zakładów karnych

 

- Taka woda jak dzisiaj w Jelenie Górze w całej historii miasta nie miała miejsca. To jest woda większa niż w 1997 roku. Wtedy Jelenia Góra była dotknięta dużą tragedią, odbudowaliśmy miasto. Tak samo teraz po tej powodu odbudujemy Jelenią Górę - zapewniał Łużniak.

Prezydent dodał, że na chwilę obecną Jelenia Góra jest przejezdna, jednak droga krajowa nr 3 pozostaje nieprzejezdna.

 

- Główne skrzyżowanie aleja Jana Pawła II i ulica Grunwaldzka jest nadal zablokowane. Most na ulicy Różyckiego nie jest i nie będzie zamknięty. Wprowadziliśmy pewne ograniczenia do 8 ton, ale jest to na tyle bezpieczne, że to będą jedyne ograniczenia - zapewnił.

Prezydent dodał, że konieczne są ograniczenia w zakresie transportu zbiorowego. - Niektóre linie będziemy musieli wycofać, bądź przeprowadzić w inny sposób. Cały transport będzie przechodził przez ul. Wincentego Pola i ul. Konstytucji 3 Maja - przekazał.

Pola Kajda / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie