Zapory i mandaty od policji. W Pradze robi się niebezpiecznie
Policja w czeskiej Pradze karze wszystkich, którzy próbują dostać się na zagrożony teren przy Wełtawie. Władze miasta postawiły także zapory, aby woda z rzeki nie dostawała się na uliczki starówki. Chociaż sytuacja jeszcze nie jest alarmowa, to w stolicy Czech robi się coraz bardziej niebezpiecznie.
Korespondent Polsat News Tomasz Lejman jest w Czechach, gdzie sytuacja pogodowa przypomina tę, którą mamy na południu Polski.
Policja w Pradze karze wszystkich przechodzących przez linię wyznaczoną w pobliżu Wełtawy.
Praga przygotowuje się na powódź. Kary dla ciekawskich
Strefa za linią została oznaczona jako wysoce niebezpieczna. Znajduje się tuż przy słynnym Moście Karola przy starówce.
-Miejsce został zamknięte zarówno dla mediów, jak i dla gapiów, których jest bardzo dużo.
ZOBACZ: Pierwsza ofiara powodzi w Polsce. Policja nie może dotrzeć do ciała
Jak dodaje reporter Polsat News zapora powstała, aby nie doszło do powtórki z 2002 roku, kiedy to woda z Wełtawy dotarła do centrum miasta. Dziś, w obliczu ogromnych ulew, władze działają zapobiegawczo.
- Zapory są bardzo szczelne. Woda nie dostanie się do uliczek bezpośrednio przy Wełtawie (...) Sytuacja w Pradze jeszcze nie jest na tyle zła, aby wszczynać alarm i zarządzać ewakuację.
Czechy. Rośnie poziom wody w rzekach
W całych Czechach leje, a poziom wód wzrasta. Najgorsza sytuacja ma miejsce na Śląsku, Morawach i na północy kraju. Woda w Opawie wzrosła do poziomu przekraczającego ten z 1997 roku.
ZOBACZ: Ulewy, silny wiatr i trąby powietrzne. Armagedon się nie kończy
Zazwyczaj poziom w tej rzece to około 1 metra, a nocy z soboty na niedzielę miała poziom już 5 metrów. Hydrolodzy używają określenia stuletnia woda ponieważ 100-letni przepływ został już przekroczony.
Woda wdarła się na teren osiedla które w nocy ewakuowano.
Dramatyczna sytuacja ma także miejsce na innych rzekach m.in Odrze w Ostrawie-Svinowie. Kulminacja fali powodziowej prawdopodobnie nastąpi w niedzielę, ale będzie to zależało od dalszych opadów.
ZOBACZ: Woda przelewa się przez wały w Głuchołazach. Burmistrz: Ewakuujcie się. Toniemy
Prognozy dla Czech są gorsze niż te dla Polski. Synoptycy przewidują nasilenie ulew w ciągu najbliższych 24 godzin
W niedziele rano prądu nie miało około 200 tysięcy odbiorców, z czego 114 tys. to odbiorcy w województwie morawsko-śląskim. W całym kraju odwołanych jest około 40 połączeń kolejowych. Trwają ewakuacje w Czeskim Cieszynie, Karniowie i Jesioniku.
Czytaj więcej