Woda na tamie w Jarnołtówku przelewa się górą. "Sytuacja jest krytyczna"

Polska Michał Lao / sgo / polsatnews.pl
Woda na tamie w Jarnołtówku przelewa się górą. "Sytuacja jest krytyczna"
Facebook/Opolska
Woda na tamie w Jarnołtówku przelewa się górą. Dramatyczne wezwanie burmistrza gminy Prudnik

- Woda na tamie w Jarnołtówku na Złotym Potoku przelewa się górą - przekazał w niedzielę przed południem Grzegorz Zawiślak, burmistrz Prudnika. To woda, której nikt nie jest w stanie opanować. Apeluję do waszego rozsądku. Jeszcze macie szansę się ewakuować - dodał.

- Kontrolowany zrzut w Jarnołtówku to było 50 kubików na sekundę, teraz to 70 kubików na sekundę - poinformował Grzegorz Zawiślak, burmistrz Prudnika. 

 

Dodał, że jego apel o ewakuację dotyczy wszystkich mieszkających przy rzekach Złoty Potok i rzeki Prudnik.

 

ZOBACZ: Dramatyczny komunikat strażaków. "Przegraliśmy"

 

- Na Złotym Potoku, Moszczance, Łące Prudnickiej bezwzględnie podporządkujcie się komunikatom służb. Naprawdę mienie nie jest warte waszego życia. Nie dzwońcie po worek z piaskiem, bo on przy takim nawale wody nie pomoże - dodał. 

Burmistrz Prudnika: Tama się przelewa. Sytuacja krytyczna

Grzegorz Zawiślak już we wcześniejszych komunikatach informował, że "sytuacja jest krytyczna". - W wielu miejscach nie ma prądu mogą zostać wyłączone sieci komórkowe, najbliższe maszty telefonii komórkowej działają na akumulatorach. Nie wiem, kiedy będę mógł ponownie się z państwem skontaktować - dodał. 

 

 

Wskazał również, że oczyszczalnia ścieków nie pracuje, więc należy oszczędnie korzystać z sanitariatów. 

 

ZOBACZ: Zbiornik przeciwpowodziowy Mysłakowice przepełniony. Woda zaczęła się przelewać

 

Jak podkreślił "idzie do nas jeszcze większa woda". 

 

A tak wyglądała sytuacja w Jarnołtówku kilka godzin temu. Dziennikarze serwisu opolska360.pl udali się na miejsce po poprzednim komunikacie burmistrza, który alarmował, że do przelania zapory pozostało bardzo niewiele. 

 

 

 

Burmistrz Prudnika z dramatycznym apelem. Ewakuujcie się

W opublikowanym kilka godzin wcześniej nagraniu burmistrz Prudnika informował też, że w całym powiecie sytuacja jest krytyczna, nie tylko w jego gminie.

 

Dodał, że woda jest zdatna do spożycia, ale jedynie po przegotowaniu. Dwa razy powtórzył apel o ograniczanie wody, bo pojawiły się problemy z jej dostarczaniem.

 

Teraz dodał, że nadchodzą kolejne deszcze, do tego spływa woda z pól oraz z Czech. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie