Śmierć w Bielsku-Białej. To druga ofiara powodzi w Polsce
W Bielsku-Białej znaleziono ciało 42-latka. Mężczyzna leżał przy wezbranym potoku. Jak przekazała prokuratura wszystko wskazuje na to, ze pokonywał wodę, by dostać się do domu. Z pierwszych informacji wynika, że utonął.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o śmierci mężczyzny w sobotę rano. Okazało się, że to 42-latek. Trwa ustalanie przyczyn śmierci mężczyzny. Na miejscu pracuje m.in. technik kryminalistyki i lekarz sądowy - przekazał Polsatnews.pl asp. Przemysław Kozyra z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.
ZOBACZ: Druga fala. Ostrzeżenie dla kilku miejscowości
Jak dodał, ciało znajdowało się w rejonie wezbranego potoku w dzielnicy Kamienica w Bielsku-Białej. Zapytany, czy można uznać, że to druga ofiara powodzi, nie potwierdził.
- Trzeba poczekać na ustalenie dokładnych okoliczności śmierci - powtórzył.
Prokuratura: 42-latek najprawdopodobniej utonął
Teraz napłynęły wiadomości od prokuratury.
Rzecznik bielskiej prokuratury okręgowej Paweł Nikiel powiedział PAP, że przyczyną śmierci było prawdopodobnie utonięcie.
Dodał, że mężczyzna w nocy wyszedł z imprezy towarzyskiej i poszedł do domu. Prawdopodobnie próbował przejść przez potok. Do domu nie dotarł.
Prokurator poinformował, że wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Zlecona została sekcja zwłok.
Śmierć w Bielsku-Białej. 42-latka znaleziono przy potoku
O pierwszej ofierze powodzi poinformował w niedzielę rano premier Donald Tusk.
Ponad 1400 zdarzeń odnotowali w Bielsku-Białej i powiecie bielskim od wczoraj do niedzielnego poranka lokalni strażacy. To efekt trudnymi trudnych warunków pogodowych wywołanych nadejściem Niżu Genueńskiego nad Polskę.
ZOBACZ: Przerwana tama w Stroniu Śląskim. Woda zalała miasto, wstrząsające nagranie
Jak dodali, obecnie trwa wzmacnianie wałów na granicy gminy Bestwina i Wilamowice przy ujściu potoku Łękawka do rzeki Wisły, gdzie woda przebiera górą wału.