Mosty na granicy z Czechami są już przejezdne. Poziom wody w Olzie opada
Mosty graniczne z Czechami - Wolności i Przyjaźni - są już przejezdne. Jeszcze kilka godzin wcześniej nie dało się tamtędy przejechać, aktualnie sytuacja uległa poprawie. Po nocy, w czasie której w wielu miejscach poziom wody dramatycznie wzrósł teraz, w niektórych regionach opada. Tak jest m.in. na rzece Olzie. Wcześniej mierzyła ona 468 cm, gdzie wówczas poziom alarmowy wynosi 230 cm.
Jeszcze w niedzielę nad ranem mosty - Wolności i Przyjaźni - graniczne z Czechami były nieprzejezdne. W ciągu kilku godzin sytuacja uległa poprawie i aktualnie można przez nie przejechać.
Sytuacja w Cieszynie wciąż jest trudna. Nowe informacje o mostach
Rzecznik cieszyńskiej policji podkom. Krzysztof Pawlik przekazał, że poziom wody w granicznej rzece Olzie opada. Jednocześnie funkcjonariusz dodał, że wciąż jest nieprzejezdna ulica między mostami po polskiej stronie - aleja Łyska.
W powiecie cieszyńskim strażacy od soboty interweniowali ponad 1,1 tys. razy. Starostwo podało, że w ostatnich godzinach najwięcej pracy ratownicy mieli w gminach Ustroń i Skoczów. W Ustroniu pod wodą znalazły się budynki komunalne, użyteczności publicznej oraz prywatne. Woda podtopiła centrum Skoczowa.
ZOBACZ: Zamknięte mosty na granicy polsko-czeskiej. "Stopień ekstremalnej powodzi"
Rzeka Bładnica wystąpiła z brzegów w Międzyświeciu, gdzie ewakuowano w sumie 23 osoby. Powodzianie zostali umieszczeni w jednostkach OSP w Skoczowie oraz Pierśćcu.
Starostwo podało, że trudna sytuacja jest także w Cieszynie. Niektóre posesje i obiekty zostały zalane lub podtopione. Potrzeby ewakuacji zgłosiły osoby z budynków prywatnych i użytku publicznego, głównie z okolic al. Łyska i al. Piastowskiej. Zalanych jest wiele ulic.
Z danych IMGW wynikało, że nad ranem w niedzielę rzeka Olza płynęła pełnym korytem. Mierzyła 468 cm, a poziom alarmowy wynosi w Cieszynie 230 cm.
Poziom wód w rzekach przekroczył stany alarmowe
Alarmy przekroczone były także na Wiśle w Ustroniu - 234 cm (poziom alarmowy 230 cm), Skoczowie - 368 cm (alarm - 260 cm), Biała w Bielsku-Białej - 229 cm (200 cm), Iłownica z Czechowicach-Dziedzicach - 645 cm (420 cm). Stany ostrzegawcze są między innymi na rzekach Soła w Żywcu, Koszarawa w Pewli Małej.
Starosta Janina Żagan ogłosiła alarm powodziowy w powiecie cieszyńskim. To samo zrobił dla powiatu bielskiego starosta Andrzej Płonka, gdzie do godziny 6. strażacy interweniowali 705 razy. - Trudno powiedzieć, gdzie jest najgorzej. Wszędzie jest fatalnie, choć szczególnie źle sytuacja wygląda w Czechowicach-Dziedzicach oraz Jasienicy - mówił Płonka.
Nad ranem bardzo trudna była sytuacja w Ustroniu. Burmistrz Paweł Sztefek podał, że są zalania. "Po północy wylał potok Młynówka. Pod wodą znalazło się wiele ulic i domów w centrum miasta. (…) Zalane są domy i drogi praktycznie w każdej dzielnicy. Do walki z żywiołem stanęli strażacy z OSP wspomagani przez jednostki z okolicznych gmin i miast" - oznajmił w mediach społecznościowych.
ZOBACZ: Przerwana tama w Stroniu Śląskim. Woda zalała miasto, wstrząsające nagranie
Sztefek dodał, że rzeka Wisła nocą osiągnęła prawie 3 m. - To znaczy, że w ciągu kilku godzin, błyskawicznie podniosła się o ponad 1,5 metra - podkreślił.
Burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio poinformował, że w mieście rosła nie tylko Wisła. Podniósł się także poziom rzeki Bładnicy. - Do wyjścia z koryta w mieście brakuje zaledwie 30 cm - wskazał. Nie ma możliwości przejazdu pod drogą ekspresową S52. Służby działają także wielu innych miejscach m.in w Międzyświeciu, gdzie wylała rzeka Bładnica. Tam ewakuowano 21 mieszkańców, których domy zostały zalane.
Rzecznik bielskiego magistratu Tomasz Ficoń mówił, że w mieście sytuacja się stabilizuje, najgorzej było w godzinach nocnych. Wówczas na ulicach tworzyły się rozlewiska.
Według IMGW w ciągu ostatnich godzin deszcz padał w całym rejonie. Spadło od 30 mm na 1 m kw. do ponad 70 mm.
Czytaj więcej