Zamknięte mosty na granicy polsko-czeskiej. "Stopień ekstremalnej powodzi"

aktualizacja: Świat Aleksandra Boryń / mak / PAP/Polsatnews.pl
Zamknięte mosty na granicy polsko-czeskiej. "Stopień ekstremalnej powodzi"
PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

Sytuacja w Czechach jest równie dramatyczna, jak w Polsce. Najgorsze warunki panują w północno-wschodniej części kraju. Doszło tam do wielu ewakuacji. Od kilku godzin niemal wszędzie pada deszcz. Policja zamknęła przejazd na trzech mostach na granicy polsko-czeskiej, a linie kolejowe zawiesiły połączenia na wybranych trasach. Władze szykują się na pogorszenie sytuacji wieczorem i w nocy.

Nie tylko polscy strażacy walczą z żywiołem. Czesi także przygotowują się na najgorsze. W związku z wysokim poziomem wody na rzece Opawa, policja zamknęła przejazd na trzech mostach na granicy polsko-czeskiej. Chodzi o mosty w miejscowościach: Boboluszki, Branice oraz Dzierżkowice.

Czechy. Zamknięto mosty na granicy z Polską

Służby przekazały, że mosty - zarówno ze strony polskiej, jak i czeskiej - będą zamknięte, dopóki poziom wody nie opadnie. Rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej w Opolu Dariusz Świątczak podkreślił, że policja odradza podróż przez powiaty nyski i prudnicki, ponieważ - jak ocenił - "sytuacja jest bardzo dynamiczna".

 

Korespondent Polsat News Tomasz Lejman przekazał, że w Czechach najniebezpieczniej jest w północno-wschodniej części kraju, szczególnie w województwie morawsko-śląskim i ołomunieckim.

 

ZOBACZ: Zagrożenie powodziowe w Czechach. Najgorsza sytuacja przy granicy z Polską

 

W pierwszym z nich konieczna była ewakuacja szpitala w Boguminie. Dla 120 pacjentów trzeba było znaleźć miejsca w innych placówkach medycznych. Sam gmach szpitala nie był bezpośrednio zagrożony przez powódź, ale wody podziemne zagrażały stacji energetycznej i powstało ryzyko, że przestaną działać szpitalne urządzenia.

 

Ostatnie informacje z Ostrawy mówią o konieczności ewakuacji w regionie nawet tysiąca osób. Dotyczy to okolic Ostrawy, Opawy i Karniowa. Miejscem krytycznym jest zlewnia Opawy i Odry. Zdaniem ekspertów jeżeli podczas kulminacji zderzą się ze sobą dwie fale powodziowe może dojść do tragicznego w skutkach wystąpienia rzek z brzegów.

 

 

Na czeskim Śląsku ewakuacje zarządzono w kilku miejscowościach położonych w pobliżu polskiej granicy. Ludzie znaleźli tymczasowe zakwaterowanie u krewnych, ale także w akademikach lub salach gimnastycznych.

 

Województwo ołomunieckie w Czechach wprowadziło w związku z powodzią stan zagrożenia. Krytyczna sytuacja jest w regionie Jesioników. Ewakuowano tam około 200 osób. Na niektórych rzekach sytuacja jest określona jest przez hydrologów jako "stopień ekstremalnej powodzi". Skomplikowana sytuacja panuje także w Mikulowicach nad rzeką Białką, która wdarła się do kilku domów. Tu także przeprowadzono ewakuację.

 

ZOBACZ: Dramatyczna sytuacja na Opolszczyźnie. Woda pokazała swoją siłę

 

Poziom rzeki Wełtawy cały czas rośnie, ale na szczęście nie doszło tam jeszcze do przekroczenia stanów alarmowych. Jednak miasto przygotowuje się, że w nocy sytuacja może ulec zmianie. 

 

Do tego w wielu miejscach są budowane tzw. metalowe zapory, które zostały zaprojektowane po wielkiej powodzi w 1997 roku. Są one postawione w strategicznych punktach, w których 27 lata temu woda przedarła się do centrum Pragi.

 

Według prognoz synoptyków opady deszczu mogą się utrzymać do poniedziałku. Łącznie może spaść nawet do 450 mm na metr kwadratowy.  

Wstrzymano ruch pociągów. Władze apelują do mieszkańców

Kilkadziesiąt kursów linii kolejowych w kraju zostało zawieszonych. Zaapelowano do mieszkańców, aby w weekend nie wyjeżdżali, ponieważ może dojść do sytuacji, w której auta utkną na drodze lub zostaną porwane przez wodę. Czeskie władze podkreślają, że wszyscy muszą się przygotować na najgorsze.

 

Z kolei PKP Intercity poinformowała o zamknięciu trasy kolejowej na odcinku granicznym. W związku z intensywnymi opadami deszczu od godziny 15.30 do odwołania zamknięta została trasa Bohumin – Żylina / Bohumin – Zebrzydowice na odcinku Bohumin – Dětmarovice.

 

Z powodu utrudnień cztery pociągi zostały skierowane drogą okrężną przez Chałupki z pominięciem stacji Zebrzydowice. Są to:

  • pociąg TLK nr 212/34004 "GALICJA" relacji Karaków Główny – Praha-Vrsovice,
  • pociąg IC nr 406/41010 "CHOPIN" relacji Muenchen Hbf – Warszawa Wschodnia,
  • pociąg IC nr 103/34006 "DANUBIUS" relacji Kraków Główny – Wien Hbf,
  • pociąg IC nr 115/34000 "CRACOVIA" relacji Przemyśl Główny – Praha-Vrsovice.

ZOBACZ: Zbyt wysoka woda w Głuchołazach. Stacja pomiarowa nie wytrzymała

 

Na odcinku Zebrzydowice – Czechowice Dziedzice uzgodniono honorowanie biletów IC w pociągach Kolei Śląskich. Wcześniej o wstrzymaniu pociągów na odcinku Prudnik-Nysa poinformował minister infrastruktury Dariusz Klimczak.

 

Z powodu intensywnych opadów deszczu i podmycia torów na odcinku Prudnik – Nysa pociągi TLK Sudety i TLK Szczeliniec zastąpi komunikacja autobusowa (na odcinku Prudnik – Nysa Główna). Autobusy zostały uruchomione także na odcinku Jelenia Góra - Szklarska Poręba, gdzie zastąpiły pociąg TLK Śnieżka (na odcinku Jelenia Góra - Szklarska Poręba Główna). 

 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie