"Dużo jeździł, teraz sporo posiedzi". Wicepremier o R. Czarneckim

aktualizacja: Polska
"Dużo jeździł, teraz sporo posiedzi". Wicepremier o R. Czarneckim
Polsat News
Krzysztof Gawkowski

- Nie będzie powtórki z 1997 r. - zapewnił Krzysztof Gawkowski w "Gościu Wydarzeń". Minister cyfryzacji wskazał, że polskie służby są dobrze przygotowane do tego, co mogą przynieść zapowiadane intensywne opady deszczu. - Nie ma panicznej sytuacji - podkreślił wicepremier.

- Wszystko, co najgorsze dopiero przyjdzie, bo przed nami noc, a więc czynności służb i gotowość musi być w każdej godzinie - powiedział Krzysztof Gawkowski, nawiązując do prognoz obfitych opadów deszczu, zapowiadanych przez IMGW na noc z piątku na sobotę.

Krzysztof Gawkowski: Służby są przygotowane na nadejście intensywnych opadów

Minister uspokoił jednak, że opady mają się rozłożyć na kilka województw, a służby są świetnie przygotowane do poradzenia sobie z trudną sytuacją. - Powtórki z 1997 r. nie będzie, mamy inny sprzęt, mentalność ludzi jest inna - podkreślił, wskazując jednocześnie, że trzeba być przygotowanym na miejscowe ewakuacje.

 

- Jest pełna koordynacja między Wojskami Obrony Terytorialnej, strażą pożarną, policją - powiedział wicepremier.

 

ZOBACZ: Nowy alert RCB. Zagrożenie w 11 województwach

 

Gawkowski poinformował też, że jest w kontakcie z liniami telekomunikacyjnymi, by zapewnić nieprzerwane połączenia na wypadek sytuacji kryzysowej.

 

- Musimy zmierzyć się z żywiołem, z którym co kilka lat się mierzymy, bo wiemy co może się wydarzyć - powiedział.

Gawkowski o zatrzymaniu Czarneckiego: Niech stanie oko w oko z sędzią

W rozmowie nie zabrakło tematu zarzutów dla polityka PiS Ryszarda Czarneckiego. - Gdyby to powiedzieć jednym zdaniem, to Ryszard Czarnecki dużo jeździł, teraz sporo posiedzi - stwierdził wicepremier, ustosunkowując się do zarzutów stawianych przez prokuraturę byłemu europosłowi PiS.

 

Minister cyfryzacji nie ukrywał, że ma wrażenie, że "woda staje się coraz bardziej mętna" wokół Czarneckiego. Wspomniał o aferze z kilometrówkami i wskazał, że tłumaczenie się polityka PiS stało w sprzeczności z faktami na temat fałszywych numerów rejestracyjnych i raportów o środkach transportu, który wypłynęły wkrótce później.

 

Jak przekonywał Gawkowski, Collegium Humanum to uczelnia, która ma "niejasną przeszłość" i miała być wspierana przez polityków PiS.

 

ZOBACZ: Ryszard Czarnecki chce opuścić Polskę. "Nie jestem ojcem Pio"

 

- Za dużo jest niejasnych spraw. Niech wstanie oko w oko z sędzią i niech to wytłumaczy - nakłaniał minister Ryszarda Czarneckiego.

 

Odwołał się też do zarzutów, że zatrzymanie byłego europosła na lotnisku było formą politycznego teatru. Wicepremier przypomniał, że podczas akcji CBA nie było żadnych kamer, media nie zostały powiadomione. Stwierdził, że zupełnie inaczej było za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy, gdy w czasie działań w domu Romana Giertycha, stacje telewizyjne relacjonowały przebieg wydarzeń "na żywo".

Spowiedź u premiera. "Jestem co tydzień"

- Czy był pan u spowiedzi u pana premiera Tuska? - zapytał Krzysztofa Gawkowskiego Dariusz Ociepa.

 

- Jestem co tydzień - odparł wicepremier. - Tyle pan grzeszy? - ciągnął Dariusz Ociepa. - Tyle robię dobrego - odpowiedział minister.

 

Jak dodał, resort, którym kieruje odpowiada obecnie za "wielkie sprawy". - Dotyczące cyberbezpieczeństwa, kompetencji cyfrowych, higieny cyfrowej, inwestycji, takich jak dzisiaj ogłaszaliśmy - kolejny krok w inwestycji Intela. To wszystko dzisiaj jest realizowane - przekonywał Gawkowski.

 

ZOBACZ: Donald Tusk o nadchodzącej ulewie: Musimy być perfekcyjnie przygotowani

 

Wicepremier przyznał, że z premierem zdarza mu się rozmawiać kilka razy w tygodniu.

Prawybory prezydenckie na Lewicy? "Nie czuję tego"

Choć jeszcze niedawno Włodzimierz Czarzasty nie wykluczał przeprowadzenia prawyborów prezydenckich na Lewicy, Krzysztof Gawkowski przyznał, że nie popiera tego pomysłu. - Nie czuję tego, nie sądzę - stwierdził.

 

Stwierdził też, że nie zamierza zgłaszać swojej kandydatury jako reprezentanta Lewicy w prezydenckim wyścigu. Wyznał, że wystarczają mu obowiązki ministra cyfryzacji i wicepremiera. Jak dodał, w partii są jednak najróżniejsze koncepcje dotyczące startu przedstawiciela ugrupowania.

 

WIDEO: Mobilizacja przed wielką wodą. "Najgorsze dopiero przyjdzie"

 

 

- Mamy określony cel. Kandydat/kandydatka na prezydenta na lewicy będzie prawdopodobnie na przełomie roku. I to jest normalne. Przed nami ciała statutowe, które za chwilę - i wrzesień, i październik. I tam ludzie się wypowiedzą. Ja słyszę głosy o tym, że jedni chcieliby szybciej kandydata, inni wolniej. Jedni uważają, że powinniśmy poczekać, co zrobią koalicjanci, inni mówią, że będziemy pierwsi - opowiadał.

 

WIDEO: Tak chcą rozwiązań problem mieszkaniowy. Lewica zapowiada projekt ustawy

 

Na pytanie Dariusza Ociepy o to, czy w związku ze słabymi wynikami Lewicy w poprzednich wyborach prezydenckich, jest sens ponownie próbować swoich sił, wicepremier orzekł, że kampania wyborcza nie jest jedynie pogonią za zwycięstwem - służy również przedstawieniu wyborcom programu ugrupowania.

 

Gawkowski zasugerował też, że wśród członków Lewicy nie brakuje polityków z prezydenckimi ambicjami. - To, że Gawkowski nie jest chętny, to nie znaczy, że nie ma innych chętnych. Są, są - przekonywał minister.

 

Wcześniejsze odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne tutaj

Michał Blus / Paweł Sekmistrz / mak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie