Intensywne opady na Dolnym Śląsku. To dopiero początek armagedonu
W ciągu doby strażacy na Dolnym Śląsku przeprowadzili 40 interwencji, z czego najwięcej w powiecie kłodzkim. To jednak dopiero początek, ponieważ intensywne opady mają utrzymać się w regionie do poniedziałku. Wydano ostrzeżenia meteorologiczne i hydrologiczne trzeciego stopnia. - Może być po prostu cały armagedon zjawisk tak naprawdę - zapowiada ekspertka.
Ponad 40 interwencji wykonali strażacy zeszłej doby na Dolnym Śląsku. To wynik intensywnych opadów związanych z przechodzącym przez kraj niżem genueńskim. W rejonie wezbrały rzeki - zgodnie z informacjami IMGW, w piątek rano na czterech wodowskazach przekroczone są stany ostrzegawcze, a na dziewięciu woda utrzymuje się w stanach wysokich.
- To były interwencje w różnych częściach województwa, ale najwięcej w powiecie kłodzkim - przekazał PAP dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej PSP we Wrocławiu.
Wśród interwencji strażaków znalazły się działania związane z usuwaniem powalonych drzew, udrożnianiem małych cieków wodnych czy przepustów i studzienek burzowych oraz wypompowywanie wody z posesji.
Ulewa na południu kraju. Strażacy walczą z żywiołem
Intensywne opady mają utrzymać się na Dolnym Śląsku do poniedziałku. Z tego powodu w wielu gminach, powiatach i miastach powołano sztaby kryzysowe. W piątek w odprawie służb w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkie weźmie udział premier Donald Tusk, który przybył do Wrocławia po godzinie 8. Na godz. 9 planowana jest konferencja prasowa.
Od czwartku trwają intensywne działania służb związane z przygotowaniami do walki z żywiołem. Jak dowiedział się Polsat News, strażacy w Jeleniej Górze przygotowali i rozdystrybuowali worki z piaskiem w różnych regionach miasta. Mogą je odbierać mieszkańcy zagrożonych zalaniem nieruchomości.
Służby mają też w pogotowiu rękawy przeciwpowodziowe. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w czwartek, że na południe kraju wysłane zostały amfibie.
ZOBACZ: Niż genueński nad Europą. Kraje szykują się na starcie z żywiołem
Wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń poinformował w czwartek, że najintensywniejszy opad prognozowany jest we wschodniej części przedgórza sudeckiego, a więc w Kotlinie Kłodzkiej. W piątek w gminie Bystrzyca Kłodzka decyzją burmistrz Renaty Surmy odwołano zajęcia w szkołach, aby "zminimalizować ewentualne ryzyko".
Niebezpieczna pogoda na południu Polski. Synoptycy biją na alarm
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował w piątek rano o przewidywanym przekroczeniu stanów wody, zarówno ostrzegawczych, jak i alarmowych. "Sytuacja zaznaczy się szczególnie na sudeckich dopływach Odry. Szczególnie niebezpiecznie będzie w zlewniach Osobłogi, Nysy Kłodzkiej, górnego Bobru i Kwisy, oraz Oławy, Ślęzy, Bystrzycy i Kaczawy" - podano.
W województwach dolnośląskim, opolskim i śląskim od czwartku do niedzieli prognozowana jest suma opadów sięgająca nawet 150 l/mkw. Wydano ostrzeżenia trzeciego stopnia przed intensywnymi opadami na terenie województw dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego i małopolskiego.
Strażacy pracują w pocie czoła, aby zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców Dolnego Śląska. Jak jednak przewidują synoptycy, najgorsze dopiero przed nami.
- Ogólnie będą bardzo niebezpieczne warunki, głównie przez opady deszczu. Te opady będą tak silne, nawalne, będą podtopienia. Może być po prostu cały armagedon zjawisk tak naprawdę, jeśli chodzi właśnie o deszcz - powiedziała Interii ekspertka z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ilona Śmigrodzka.