Władimir Putin wydał rozkaz. Żołnierze mają czas do 1 października
"Zawstydzony Władimir Putin nakazał swojej armii odbić obwód kurski do 1 października" - pisze "Forbes". W środę informowano, że wojska rosyjskie rozpoczęły kontratak i uderzyły w zajmowane przez Ukraińców miejscowości. "Sytuacja naszego wojska pod Kurskiem pogorszyła się" - podają ukraińskie media.
"Atak Ukrainy na obwód kurski osłabił autorytet Władimira Putina. Dyktator rozkazał swoim żołnierzom wypędzić z regionu ukraińskich wojskowych. Zawstydzony Putin nakazał swojej armii odbić obwód kurski do 1 października" - pisze amerykański magazyn "Forbes".
Wcześniej brytyjski minister obrony John Healey mówił, że operacja Sił Zbrojnych Ukrainy "wywarła presję" na rosyjskiego przywódcę.
Wojna na Ukrainie. Rosja kontratakuje, Władimir Putin wydał rozkaz
W środę Moskwa rozpoczęła kontratak w obwodzie kurskim i zaczęła atakować zajmowane przez Ukraińców wsie i miasta. - Rosyjska kontrofensywa mająca na celu wypędzenie Ukraińców oficjalnie się rozpoczęła - stwierdziła fińska analityk Joni Askola.
"Forbes" informuje, że Rosjanie zaatakowali Snagost, wieś na południe od rzeki Sejm, kilka kilometrów na północ od granicy z Ukrainą. W uderzeniu wzięło udział co najmniej osiem czołgów i innych pojazdów opancerzonych 51. pułku powietrznodesantowego Federacji Rosyjskiej. "Kilka godzin po kontrataku w wiosce nadal trwają walki" - czytamy.
ZOBACZ: Kosztowna strata Rosji. Myśliwiec nagle zniknął z radarów
Nie jest jasne, jak Rosjanom udało się dotrzeć do Snagostu. Z terytorium kontrolowanego przez Moskwę do wsi można dostać się na dwa sposoby: z północnego zachodu przez rzekę Sejm lub drogą lądową z pobliskiego miasta Korieniewo. Druga trasa wydaje się bardziej prawdopodobna, ponieważ wojsko ukraińskie zniszczyło każdy stały most przez rzekę i większość lub wszystkie mosty pontonowe, które Rosjanie zbudowali w okolicy.
W tym samym czasie inny rosyjski oddział przesunął się do wsi Ulanok, na prawym skrzydle Ukraińców w obwodzie kurskim. "Sytuacja naszego wojska pod Kurskiem pogorszyła się" - zauważa ukraińska grupa Deep State, która specjalizuje się w analizach działań na froncie.
Trudna sytuacja w obwodzie kurskim. Spełnia się czarny scenariusz
Zdaniem amerykańskiego magazynu Kijów podjął ogromne ryzyko, wydając rozkaz ataku na obwód kurski. W obwodzie donieckim we wschodniej Ukrainie potężna rosyjska 2. połączona armia stale posuwa się w kierunku Pokrowska, kluczowej ukraińskiej twierdzy położonej na ważnych liniach zaopatrzenia.
"Decydując, co zrobić z nielicznymi dostępnymi siłami, sztab generalny w Kijowie obliczył, że zajęcie części obwodu kurskiego było warte utraty części obwodu donieckiego" - pisze gazeta. "Teraz ci Ukraińcy w Kursku są atakowani daleko od ich linii zaopatrzenia, które znajdują się w obwodzie sumskim" - czytamy.
Magazyn ocenia, że "nadal dyskusyjne jest", czy ukraińska inwazja na obwód kurski była słuszna. - Dwie rzeczy są pewne. Ukraińcy muszą wzmocnić swoją linię frontu na wschodzie i będą dążyć do utrzymania terytorium w pobliżu Kurska - oznajmił brytyjski minister obrony.
"Nie wiadomo, czy Ukraińcy przy posiadanych siłach będą w stanie wykonać jedno i drugie" - zauważa "Forbes".
Czytaj więcej