PKOl stracił kolejnego sponsora. Państwowy gigant kończy współpracę
- Działamy na wartościach i zasadach - podkreślił prezes Tauronu Grzegorz Lot, uzasadniając decyzję firmy o wypowiedzeniu umowy sponsorskiej PKOl. - Brand naszej firmy może ucierpieć - dodał, wskazując na kontrowersje, które w ostatnim czasie pojawiły się wokół Polskiego Komitetu Olimpijskiego i prezesa Radosława Piesiewicza. Tauron idzie tym samym w ślady innych polskich gigantów.
Polski Komitet Olimpijski traci kolejne fundusze. Do grona państwowych gigantów, którzy wypowiedzieli PKOl umowy sponsorskie, dołączył Tauron. Firma ogłosiła swoją decyzję w czwartek, idąc w ślady Orlenu, PKP Intercity i Polskich Portów Lotniczych.
- Działamy na wartościach i zasadach. Brand jest dla nas kluczowy przy budowaniu zaufania wokół klientów. To, co dzieje się obecnie, nie daje nam komfortu i gwarancji. Wręcz przeciwnie, brand naszej firmy może na tym ucierpieć - ogłosił Grzegorz Lot, prezes Tauronu, który dodał, że zarząd firmy "nie widział chęci poprawy sytuacji ze strony PKOl", co zaważyło na ich decyzji.
ZOBACZ: PKOl traci fundusze. Media: Kolejny koncern wstrzymuje przelewy
- To wcale nie oznacza, że Tauron odchodzi od sportu. My bardzo mocno chcemy w tym kierunku pójść. Sport, który daje pozytywną energię, przynosi radość i jest uczciwy, i działa zgodnie z zasadami olimpijskimi, będzie przez nas wspierany – podkreślił Lot i dodał, że Tauron planuje dalsze wspieranie Polskiej Ligi Siatkówki.
Tauron wypowiada umowę sponsorską. PKOl traci kolejne fundusze
Kolejne wypowiedzenia umów sponsorskich są następstwem kontrowersji wokół działań zarządu PKOl oraz wydatkowania środków i wynagrodzeń sportowych działaczy, w tym prezesa Radosława Piesiewicza.
ZOBACZ: Prezes PKOl miał korzystać z luksusowych usług. Twierdzi, że za wszystko płaci sam
W poprzednim tygodniu minister sportu Sławomir Nitras informował, że funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej prowadzą kontrolę w PKOl. Wcześniej podobne działania podjęła Najwyższa Izba Kontroli. Minister podkreślił, że "doszło tam do wielu nieprawidłowości" i zadeklarował, że resort nie odpuści, dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona.
Czytaj więcej