Joe Biden założył czapkę zwolennika Donalda Trumpa. Biały Dom musiał go tłumaczyć

Świat Adrianna Rymaszewska / mak / polsatnews.pl
Joe Biden założył czapkę zwolennika Donalda Trumpa. Biały Dom musiał go tłumaczyć
AP/Yuki Iwamura; X
Joe Biden założył czapkę sympatyka Donalda Trumpa

Joe Biden został przyłapany przez media podczas, gdy wkładał na głowę czerwoną czapkę z daszkiem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że było to nakrycie głowy z charakterystycznym napisem "TRUMP 2024". Biały Dom stwierdził, że prezydent chciał w ten sposób uczcić symboliczną dla Amerykanów datę.

Prezydent Joe Biden założył czapkę zwolenników Donalda Trumpa podczas wizyty w jednostce straży pożarnej w Shanksville w Pensylwanii. 81-letni przywódca USA pojawił się tam, by uczcić 23. rocznicę zamachów terrorystycznych, przeprowadzonych przez Al-Kaidę.


Miejsce wizyty nie było przypadkowe, bowiem to właśnie niedaleko tej jednostki rozbił się jeden z czterech porwanych przez islamistów samolotów. Nagranie uwieczniające gest amerykańskiego prezydenta natychmiast stało się hitem w sieci.

Wybory w USA 2024. Joe Biden założył czapkę od sympatyka Donalda Trumpa

Na wideo, rozpowszechnionym w sieci, widać fragment rozmowy Joe Bidena z wyborcą Donalda Trumpa, który prosi przywódcę o złożenie autografu na czapce.

 

ZOBACZ: Antony Blinken w Polsce. Napięty terminarz sekretarza stanu USA


- Oczywiście, podpiszę czapkę - mówi Biden, ale zwolennik republikańskiego kandydata kpi z jego wieku, pytając polityka, czy ten pamięta jeszcze swoje imię.


- Nie pamiętam, jestem wolny - odpowiada wówczas prezydent USA, by po chwili powiedzieć sympatykowi Trumpa, że chce wymienić się z nim czapkami. Kiedy to następuje, zgromadzony w pomieszczeniu tłum entuzjastycznie reaguje.

Nagranie z Bidenem jest hitem. Sztab Trumpa reaguje

Biały Dom odniósł się później do tej sytuacji, komentując, że Joe Biden założył czapkę przeciwnika Kamali Harris, aby podkreślić ducha ponadpartyjności w tak szczególnym dniu, jak 11 września. Zdarzenie nie umknęło również uwadze samego sztabu Donalda Trumpa, który podziękował Bidenowi za "wsparcie".

 

ZOBACZ: Kto wygrał debatę Harris-Trump? Jest sondaż

 

Córka mężczyzny, który wymienił się czapkami z prezydentem powiedziała natomiast mediom, że jej tata nie przejął się tym, z kim rozmawiał. - On po prostu uwielbia żartować i dobrze się bawić - przekazała. Okazało się też, że zwolennik Donalda Trumpa dostał od jego sztabu nową czapkę, aby mógł dalej ją nosić.


Media podkreślają, że do incydentu doszło zaledwie kilka godzin po tym, jak Trump zażartował na scenie podczas debaty z Kamalą Harris, że wysłał swojej przeciwniczce czapkę z napisem "Make America Great Again", czyli słynnym hasłem kandydata republikanów.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie