Marszałek Sejmu zapowiada bojkot. "Nie powinniśmy wchodzić do tej zatrutej sadzawki"
- Trybunał Konstytucyjny co tydzień nam czegoś zakazuje, a jakby mógł zakazałby nam wchodzenia do budynku Sejmu - tak Szymon Hołownia zareagował na wtorkową decyzję dotycząca komisji do spraw Pegasusa. Marszałek nazwał Trybunał "zatrutą sadzawką" i ogłosił, że rządzący nie obsadzą miejsc, które w najbliższym czasie zostaną zwolnione w tej instytucji.
- Na prośbę rządu przeniosłem debatę nad rentą socjalną na piątek. Tam parę rzeczy trzeba dopracować - oświadczył marszałek Szymon Hołownia na konferencji prasowej przed posiedzeniem Sejmu. Zapowiedział, że trzeciego dnia obrad posłowie zajmą się również poprawkami do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
- Nie mam złudzeń, co do tego, co może z nimi zrobić prezydent. Nasz obowiązek, jako Sejmu, jest iść do przodu, uchwalać prawo, a co prezydent będzie chciał brać na swoje sumienie, to jego problem - mówił Hołownia.
Szymon Hołownia: Nie powinniśmy wchodzić do zatrutej sadzawki
- Trybunał Konstytucyjny pracuje w trybie przyspieszonym. Co tydzień nam czegoś zakazuje, a jakby mógł zakazałby nam wchodzenia do tego budynku, ale nie przejmujemy się tym zbytnio. W naszej ocenie kompetencje tego Trybunału tutaj nie sięgają - stwierdził marszałek.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński porównał partię do drzewa. "Niektóre gałęzie trzeba odciąć"
Hołownia powiedział, że "zastanawiał się, czy w Sejmie powinni obsadzać miejsca, które zaraz zwolnią się w TK". - Konkluzja jednogłośna wszystkich ekspertów jest taka, że nie powinniśmy, nawet jakby jakimś cudem znaleźli się chętni do pracy z Julią Przyłębską. Nie obsadzać, nie wchodzić do tej zatrutej sadzawki, poczekać aż będziemy mogli rozwiązać tę sprawę systemowo - kontynuował marszałek Sejmu.
- Zobaczyliśmy, z jak głębokim kryzysem mamy do czynienia ze względu na ten partyjny zamach na Trybunał Konstytucyjny, którego dokonała poprzednia władza - mówił Hołownia, nawiązując do decyzji TK, który we wtorek orzekł, że "zakres działania sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją". - My przejmować się tym nie będziemy - odparł Hołownia.
Szymon Hołownia o działaniach prezydenta. "To się w głowie nie mieści"
- Sędziowie Stanisław Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz, Julia Przyłębska będą produkowali po 17, 18, 150 zabezpieczeń dziennie, które będą zabraniały Sejmowi i Senatowi robienia rzeczy i będzie im się wydawało, że kręcą kulą ziemską, że siedzą w sterowni. Nie można im tego zabronić, niestety finansujemy to ze swoich podatków - mówił Hołownia.
- TK sam sprawił, że niewielu go poważnie traktuje. To co robi prezydent, z Trybunałem tocząc tę grę, że ustawę o pomocy uchodźcom z Ukrainy wysyła do pani Przyłębskiej, żeby oni decydowali, czy państwo ma pomagać, czy nie, to się w głowie nie mieści - ocenił marszałek.
ZOBACZ: Burza po cofnięciu decyzji premiera. "To jest szczególna sytuacja"
Zaznaczył, że rozpoczynające się obrady będą przebiegać w rygorze nowego regulaminu. - Od listopada rewolucja, jeśli chodzi o obywatelską sprawczość w legislacji, czyli możliwość komentowania w elektroniczny sposób wszystkich projektów ustaw dla wszystkich obywateli mających Profil Zaufany - zapowiedział Hołownia.
Problemy wokół ustawy. "Ludzie tego nie ogarną"
Sejm na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu zajmie się m.in. projektem nowelizacji ustawy o rencie socjalnej. Zakłada on wypłatę dodatku, dopełniającego 2520 zł osobom uprawnionym do renty socjalnej, które są całkowicie niezdolne do pracy i samodzielnej egzystencji.
Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2025 roku, a kwota dodatku ma być waloryzowana od 1 marca.
Zmiany w projekcie obywatelskim w tej sprawie wywołały sprzeciw niektórych środowisk osób z niepełnosprawnością. Podczas prac w Sejmie Agnieszka Dudzińska z fundacji Ordo Amoris wskazywała, że pod obywatelskim projektem ustawy podpisało się ponad 200 tys. osób.
ZOBACZ: Nagła zmiana w Polsce 2050. Szef klubu rezygnuje
- Dostajemy poprawki, które całkowicie burzą ideę pierwotną z projektu obywatelskiego, wprowadzają jakieś kadłubkowe rozwiązanie w postaci nowego świadczenia, nie jest to w ogóle konsultowane, strona społeczna nie jest w ogóle dopuszczana do głosu, dopóki nie zostało przegłosowane wszystko - mówiła Dudzińska.
Oceniła, że "jest to nowe świadczenie, którego ludzie nie ogarną, część osób w ogóle nie będzie w stanie się o to zwrócić".
Sejm wznawia obrady po wakacyjnej przerwie
Pierwszego dnia po wakacyjnej przerwie Sejm rozpatrzy także projekt uchwały ws. potępienia uprowadzeń ukraińskich dzieci oraz uczci minutą ciszy zmarłych parlamentarzystów. Następnie posłowie będą obradować nad projektem nowelizacji Kodeksu wyborczego autorstwa Polski 2050-Trzeciej Drogi, pod którym podpisali się też posłowie innych klubów.
Sejm zajmie się też rządowym projektem noweli ustawy o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym, a także rozpatrzy dwa projekty nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Z kolei w piątek posłowie wybiorą dwóch nowych członków państwowej komisji do spraw pedofilii.
Czytaj więcej