Groźba powodzi we Wrocławiu. Prezydent miasta zwołał sztab kryzysowy
Nawet 380 litrów wody na metr kwadratowy może w ciągu najbliższych dni spaść we Wrocławiu. Jak ostrzega IMGW, za sprawą niżu Boris dojdzie do powodzi i podtopień, dlatego władze stolicy Dolnego Śląska powołały sztab kryzysowy, odwołując jednocześnie miejskie imprezy. Prezydent Jacek Sutryk ostrzegł mieszkańców, że przed nimi i magistratem stoi "ogromne wyzwanie".
Ostrzeżenia trzeciego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu wydał w środę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Dotyczą one Dolnego Śląska oraz północnej części Opolszczyzny.
Meteorolodzy przestrzegli wprost, że "wystąpią powodzie i zalania", bo "nad naszym krajem będzie zalegała bardzo wilgotna masa powietrza polarnego morskiego". "Znajdziemy się pod wpływem niżu genueńskiego o nazwie Boris" - wyjaśnił IMGW.
ZOBACZ: Nadciąga pogodowy armagedon. Trwa awaryjne opróżnianie zbiorników
W komunikacie instytutu uściślono, że "należy spodziewać się bardzo szybkich i niebezpiecznych wzrostów stanów wody". "Pomimo aktualnie niskich stanów i ostrzeżeń przed suszą intensywny opad deszczu w dość krótkim czasie nie będzie miał możliwości infiltrowania w głąb gleby, przez co zamieni się w odpływ powierzchniowy" - stwierdzono.
Wrocław zagrożony ulewnym deszczem. Jest sztab kryzysowy
Na przewidywania synoptyków zareagowały władze Wrocławia - miasta nawiedzonego 27 lat temu przez tzw. powódź tysiąclecia. Jego prezydent Jacek Sutryk przekazał w środę, że powołał sztab kryzysowy i zaapelował do mieszkańców o czujność i "ograniczenie dodatkowych aktywności", jeśli mają taką możliwość.
Podkreślił, że między 12 a 16 września we Wrocławiu może spaść do 380 litrów wody na metr kwadratowy, co jest "absolutnym rekordem" w historii miasta. "W czasie sierpniowych, nawalnych opadów, spadło 77 litrów przez 18 godzin" - porównał.
ZOBACZ: Warszawa: Akcja służb na Bielanach. Było słychać wybuchy
Jak przekazał Sutryk, odwołane zostały wszystkie miejskie wydarzenia w najbliższych dniach, a służby postawione są w stan najwyższej gotowości. Zapowiadane, silne opady nazwał "ogromnym wyzwaniem". Wyliczył, że MPWiK opróżnia zbiorniki retencyjne i kolektory burzowe i kompletuje dodatkowe załogi pracownicze.
"Trwają przeglądy zasuw, klap i przepustów na sieci kanalizacyjnej. MPWiK sprawdza drożność sieci kanalizacyjnej, prowadzi jej czyszczenie. Analizowane są miejsca we Wrocławiu najbardziej narażone na podtopienia" - zapewnił prezydent.
RCB zwołało wojewodów i szefów służb. "Pełna gotowość"
Włodarz nie wykluczył, iż deszcze będą tak obfite, że MPK będzie musiało wprowadzać objazdy w trasach komunikacji miejskiej lub skracać część połączeń. Zwrócił szczególną uwagę na osiedle Leśnica IX, gdzie przedstawiciele TBS będą dyżurowali, zwracając uwagę, czy deszczówka nie zalewa tego terenu.
"MPWiK Wrocław w razie potrzeby udostępni superpompę o mocy 100 l/s, która na bieżąco będzie odpompowywać wodę, jeśli pojemność zbiornika retencyjnego zacznie się wyczerpywać" - poinformował.
ZOBACZ: Strefa buforowa na granicy polsko-białoruskiej. Jest nowa decyzja MSWiA
Komunikat wydało też Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Jak czytamy, w związku z prognozami IMGW zorganizowano konferencję z udziałem wojewodów dolnośląskiego, opolskiego, wielkopolskiego i łódzkiego, a więc z regionów najbardziej zagrożonych opadami deszczu. Zjawili się też na nim przedstawiciele rządu oraz szefowie policji oraz straży pożarnej.
"RCB, we współpracy ze służbami, pozostaje w pełnej gotowości i monitoruje rozwój sytuacji. Mieszkańcy zagrożonych regionów są proszeni o śledzenie komunikatów służb i stosowanie się do zaleceń dotyczących bezpieczeństwa" - podano.
Czytaj więcej