Sławomir Mentzen zaskoczył. "Nawet nie będę z tym dyskutował"
- Ludzie mówią, że nie jestem prezydencki. I mają rację. Oczywiście, że nie jestem prezydencki - powiedział Sławomir Mentzem we Włocławku. - Ja jestem od wykonywania zadań, realizacji jakiś celów - podkreślił. Kandydat Konfederacji na prezydenta zapewnił, że jeżeli zostanie wybrany na ten urząd "to będzie to najaktywniejsza prezydentura w historii Polski".
Sławomir Mentzen ruszył w Polskę. Kandydat Konfederacji na prezydenta planuje w ciągu miesiąca odwiedzić 17 miejscowości.
Pierwszym przystankiem na trasie polityka był Włocławek, gdzie na Placu Wolności spotkał się z mieszkańcami miasta.
Sławomir Mentzen: Nie jestem prezydencki
Podczas swojego wystąpienia Mentzen odniósł się do opinii, że nie pasuje na prezydenta. - Ludzie mówią, że nie jestem prezydencki. I mają rację. Oczywiście, że nie jestem prezydencki. W ogóle nawet nie będę z tym dyskutował - powiedział.
Według niego "Polacy przyzwyczaili się, że prezydent jest od czynności reprezentacyjnych". - Ma wręczać ordery, urządzać przyjęcia, wygłaszać jakieś przemowy, pilnować żyrandola, że nic nie może i nie ma żadnych kompetencji - stwierdził.
- Mieliśmy prezydenckiego Bronisława Komorowskiego, teraz mamy prezydenckiego Andrzeja Dudę, cztery lata temu o mało nie dostaliśmy bardzo prezydenckiego Rafała Trzaskowskiego. Tylko co dała nam ta ich prezydenckość? Co Polska zyskała na tym, że ci panowie są prezydenccy? - pytał Mentzen.
ZOBACZ: Burza wokół "niemieckiego CPK". Maciej Lasek: Absolutnie nie wiedzą o czym mówią
- Wydaje mi się, że mało. Jeżeli chcecie mieć prezydenta, który dalej będzie się szeroko uśmiechał i udawał, że to deszcz pada, gdy ktoś nam pluje w twarz, to głosujcie dalej na przedstawicieli PiS-u i PO - stwierdził.
- Jeżeli chcecie mieć za prezydenta kogoś, kto będzie posłusznie podpisywał wszystkie ustawy przyniesione mu przez prezesa jego partii, to również glosujcie na przedstawicieli PiS-u i PO - dodał.
Kandydat Konfederacji na prezydenta: Potrafię się uprzeć
- Ja się proszę państwa do tego nie nadaję. Ja jestem od wykonywania zadań, realizacji jakiś celów - podkreślił.
Zapewnił, że jeżeli zostanie prezydentem "to będzie to najaktywniejsza prezydentura w historii Polski".
- Ale nie pod względem ułaskawionych przestępców, czy wręczonych orderów, ale pod względem złożonych projektów ustaw, a także zawetowanych projektów ustaw - wyjaśnił.
Sławomir Mentzen przypomniał również, że ludzie zarzucają mu, że "jest uparty i dąży po trupach do celu, nie przejmując się wieloma rzeczami".
- I bardzo dobrze. Naszym problemem jest to, że nasi poprzedni prezydenci nie byli uparci. Nie potrafili powiedzieć, że nie zgadzają się na jakąś ustawę, bo jest ona zła. A ja, wiedzą o tym moi współpracownicy i rodzina, naprawdę potrafię się uprzeć - podkreślił.
- Choćby wszyscy prezesi partii w Polsce przyszli do mnie i mówili, że mam coś podpisać, choćby wszystkie ambasady wyrażały zaniepokojenie, to nie podpisze ustawy, jeżeli będę uważał, że ona jest szkodliwa - zapewnił.
Czytaj więcej