"Zapisał się do obozu Donalda Tuska". Mariusz Błaszczak krytykuje Marcina Mastalerka

Polska
"Zapisał się do obozu Donalda Tuska". Mariusz Błaszczak krytykuje Marcina Mastalerka
PAP/Szymon Pulcyn/Polsat News
Mariusz Błaszczak skrytykował Marcina Mastalerka

- Marcin Mastalerek zapisał się do obozu Donalda Tuska - stwierdził w "Graffiti" szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. To reakcja na wypowiedź szefa gabinetu prezydenta na temat zbiórki, jaką prowadzi partia Jarosława Kaczyńskiego po decyzji Państwowej Komisji Wyborczej. - Po tych słowach ja już się nie pozbieram - odpowiedział politykowi współpracownik Andrzeja Dudy.

Marcin Mastalerek w rozmowie z "Wydarzeniami" mówił, że "Prawo i Sprawiedliwość przez ostatnie lata dostało gigantyczne pieniądze z budżetu państwa". "Powinni mieć zaoszczędzone minimum 100 milionów złotych na koncie. Mogą dziś mieć pretensje sami do siebie, że ich nie zaoszczędzili" - podkreślał szef gabinetu prezydenta. Po odrzuceniu przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego PiS formacja zwróciła się do wyborców o wsparcie finansowe.

Mariusz Błaszczak: Marcin Mastalerek zapisał się do obozu Donalda Tuska

O słowa współpracownika prezydenta zapytany został w "Graffiti" szef klubu PiS. - Marcin Mastalerek zapowiada, że nie będzie wpłacał. Czy wpłacał wcześniej? No nie - stwierdził Mariusz Błaszczak.

 

ZOBACZ: Mariusz Błaszczak ujawnił, ile pieniędzy wpłynęło na konto PiS

 

Przypominał, że kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta w 2020 roku był Andrzej Duda. - W dzisiejszych czasach, gdy jest próba zniszczenia demokracji - bo tak traktuję, co robi Donald Tusk - tego rodzaju wypowiedzi nie służą jedności, tylko służą podziałom - ocenił szef klubu PiS.

 

- Mastalerek zapisał się do obozu Tuska. Jeżeli takie głupoty opowiada. O co mu chodzi, o co chodzi temu człowiekowi? - mówił Błaszczak.

Marcin Mastalerek odpowiada: Co ja mam potakiwać?

Szef kancelarii prezydenta ocenił tymczasem, że wypowiedź polityka PiS jest "absurdalna". - Niestety, myślę że w PiS szukają wrogów tam, gdzie ich nie ma. Jeśli tak będą prowadzić swoją politykę i będą tak dalej działali, to ta partia będzie się kurczyła i będzie kurczył się elektorat - mówił Marcin Mastalerek w Radiu Zet.

 

Zapowiadał, że wpłaci swoje pieniądze, ale nie na PiS, tylko na media sprzyjające partii, ponieważ "dużo lepiej realizują wszystkie sprawy i chcą się rozwijać". - Czy pan przewodniczący Błaszczak mi pozwoli, czy nadal będę z Tuskiem? Po prostu ręce mi opadają - pokreślił.

 

ZOBACZ: Kandydat PiS na prezydenta. Wyniki najnowszego sondażu

 

- Jeśli ktoś mnie pyta o to, że PiS nie zaoszczędziło podczas ośmiu lat sprawowania władzy żadnych pieniędzy, to ja nie mogę o tym mówić? Przecież ja mówię o tym z troską. Nie po to zapisywałem się na pierwszym roku studiów do PiS, żeby potem nie móc o tym mówić - uznał Mastalerek. 

 

- Co ja mam potakiwać: Nie no fajnie, dostaliście 300 mln złotych w osiem lat razem ze zwrotami i nic nie zaoszczędziliście; ojejku, jejku teraz wszyscy się na was zrzucimy? No trzeba oszczędzać, tak zachowują się ludzie - dostają pensję i część z niej odkładają - mówił.


- Po tych słowach Mariusza Błaszczaka ja już się nie pozbieram - skwitował wypowiedź szefa klubu PiS Mastalerek.

PKW odrzuciła sprawozdanie PiS. Partia prosi o wsparcie

Pod koniec sierpnia Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku.

 

PKW zarzuciła nieprawidłowości w finansowaniu kampanii przez formację na kwotę 3,6 mln zł. W związku z decyzją dotacja podmiotowa dla partii (prawie 38 mln zł) została pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli o ok. 10,8 mln zł. Ponadto blisko 26-milionowa roczna subwencja została pomniejszona o 10,8 mln zł.

 

PiS musi też zwrócić do Skarbu Państwa zakwestionowaną sumę, czyli 3,6 mln zł.

Marta Stępień / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie