Zwrot akcji ws. obiektu nad Polską. "Nie doszło do naruszenia przestrzeni"

Polska
Zwrot akcji ws. obiektu nad Polską. "Nie doszło do naruszenia przestrzeni"
Polsat News
Generał dywizji Maciej Klisz

- Z dużą dozą prawdopodobieństwa nie doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej nad Polską - powiedział o zdarzeniu z 26 sierpnia gen. dyw. Maciej Klisz. Jak dodał, wojsko nadal analizuje, co dokładnie się wydarzyło. - Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie jednoznacznie, po kolei wykluczam wszystkie opcje - uściślił.

26 sierpnia Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Maciej Klisz informował, że nieznany obiekt o godz. 6.43 przeleciał przez polską granicę. Jak uściślało wojsko, był to najpewniej bezpilotowy statek powietrzny - a więc prawdopodobnie bojowy dron używany przez Rosję.

 

Polacy usłyszeli wówczas, że "obiekt był potwierdzony radiolokacyjnie przez co najmniej trzy stacje". - Miałem (go) w pełnej kontroli, byłem gotowy do jego zestrzelenia, byłem w kontakcie z ministrem obrony Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, jak i szefem sztabu generalnego (gen. Wiesławem Kukułą - red.) - mówił gen. Klisz.

Poszukiwania obiektu przerwane. Najpewniej w ogóle nie było go nad Polską

W czwartek armia poinformowała, że dzień wcześniej przerwała działania poszukiwawcze obiektu, które prowadziła w województwie lubelskim. - Nie został odnaleziony żaden obiekt - precyzowała mjr Ewa Złotnicka. Armia nie uściślała jednak, czy wie, że obiekt faktycznie wleciał nad nasz kraj.

 

Tego samego dnia o 16:30 konferencję prasową zorganizował gen. Klisz. Jak usłyszeliśmy, "na podstawie odczytu systemów, podczas zmasowanego ataku na Ukrainę, podjąłem działania mające na celu przeciwdziałania (...). Uruchomiłem wszystkie siły w celu odnalezienia obiektu albo jego szczątków".

 

ZOBACZ: Ukraina straciła F-16. Nie został zastrzelony

 

Jak mówił dowódca, uruchomione zostały jednostki wchodzące w skład naziemnego poszukiwania i ratownictwa. - Cały ten proces został przeprowadzony zgodnie z procedurami wypracowanymi po zdarzeniu związanym z upadkiem pocisku rakietowego pod Bydgoszczą 16 grudnia 2022 roku - powiedział generał.

 

W odczytywanym komunikacie wojskowy stwierdził, że "z powodu braku jednoznacznej identyfikacji w dniu 26 sierpnia zdecydowałem się na podjęcie działań mających na celu potwierdzenie lub zaprzeczenie". "W tym celu skierowałem dyżurne statki powietrzne po zaniku obrazowania".

Szukali obiektu, którego nie było. Ile na to wydano? "Nie liczę się z kosztami"

Gen. Klisz podkreślił, że armia przeprowadziła m.in. analizę wsteczną, co wydarzyło się nad Lubelszczyzną, wykorzystując dane z systemów obrony powietrznej. - Na chwilę obecną stwierdzam, że w dniu 26 sierpnia, z bardzo wysokim prawdopodobieństwem, nie doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej RP - zaznaczył.

 

Dodał, że koncentruje się na zapewnieniu "pełnego bezpieczeństwa obywatelom" Polski, a analiza zdarzenia z zeszłego tygodnia nadal trwa. - Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie (co się wydarzyło - red.) jednoznacznie, po kolei wykluczam wszystkie opcje. Wraz z zespołem ekspertów wykluczamy kolejne hipotezy - zapewnił.

 

Pytany przez dziennikarzy, dlaczego 26 sierpnia mówiono o wlocie obiektu nad nasz kraj, odparł, iż "dane (w tej kwestii - red.) się nie zmieniły". - Miałem wówczas tylko kilka godzin na ich analizę, zmieniła się moja ocena tej sytuacji - mówił, przypominając, że strona rosyjska "zaczęła atakować cele cywilne" w Ukrainie.

 

ZOBACZ: Nieznany obiekt nad Polską. Wojsko zakończyło poszukiwania

 

Dopytany o koszty prowadzonych przez wiele dni poszukiwań obiektu, odpowiedział: - Mam ten komfort, że jestem dowódcą operacyjnym, nie liczę się z kosztami. Bezpieczeństwo nie ma ceny.

 

Jak przekazał, w działaniach naziemnych brała udział grupa żołnierzy WOT. - Zdecydowałem się na zaangażowanie ponad 300 żołnierzy dziennie (...). Przeszukano ponad 250 km kw. terenu - uściślił.

 

- Moje rady dla mieszkańców są niezmienne - przekazał generał. - Żyjemy na skraju wojny. Sytuacja jest w Ukrainie cały czas napięta, a ja jestem po to, aby gwarantować bezpieczeństwo Polsce - podsumował.

mbl / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie