Awantura w TV Republika. Miłosz Kłeczek wyrzucił polityka z programu

Polska
Awantura w TV Republika. Miłosz Kłeczek wyrzucił polityka z programu
Polsat News
Jan Libacki został wyrzucony z programu Miłosza Kłeczka

– Nie ma zgody na chamstwo – powiedział Miłosz Kłeczek w Telewizji Republika, po czym poprosił o rozłączenie swojego gościa senatora Jana Libickiego. Pomiędzy prowadzącym a politykiem doszło wcześniej do ostrej wymiany zdań o standardach dziennikarskich.

W środę w Telewizji Republika doszło do spięcia pomiędzy senatorem PSL Janem Libickim a prowadzącym. Ostra wymiana zdań dotyczyła standardów dziennikarskich. Gość ocenił, że Kłeczek reprezentuje Prawo i Sprawiedliwość, co wywołało stanowczą reakcję prowadzącego.

 

- Możemy się nie zgadzać w różnych kwestiach, ale to nie oznacza, że reprezentuję tę formację. Ja reprezentuję tę stację - odpowiedział Kłeczek. - Mogę powiedzieć, że pan jest partyjnym propagandystą, ale mi ten poziom dyskusji nie odpowiada. Niech pan się po prostu trzyma jakichś standardów cywilizowanej rozmowy, jak chce być pan do mnie zapraszany. Wtedy będzie okej – dodał.

Senator wyrzucony ze studia. "To jest kabaret"

- Fakt, że pan mówi o jakichś standardach, to jest kabaret, to mało powiedziane. Cała pana "kariera dziennikarka" polegała na tym, że pan, pracując w telewizji publicznej, jej standardów zupełnie nie trzymał. Dzięki temu zbudował pan sobie rozpoznawalność na nietrzymaniu standardów. To jest pana znak firmowy - odpowiedział senator Libicki.  

 

- Ja zawsze trzymałem standardy. Po prostu panu się nie podało, że TVP Info informowało o rzeczach, o których inne stacje nie informowały. Pana zapleczu politycznemu było nie na rękę to, że istnieje stacja, która rozbija monopol informacyjny w Polsce i buduje przeciwwagę do propagandy mainstreamu III RP - odpowiedział Kłeczek.

 

ZOBACZ: Zdecydowane cięcia w TVP. Bartłomiej Sienkiewicz deklaruje

 

Pomimo prób, senatorowi Libickiemu nie udało się nic więcej powiedzieć.

 

- Skoro pan dalej mnie obraża, to dziękuję panu za udział w tym programie. Nie chce pan rozmawiać merytorycznie, to nie będzie pan rozmawiał wcale. Czasy, kiedy może pan mówić, co chce, nawet jeśli to jest chamskie i aroganckie, się po prostu skończyły - podsumował Kłeczek. - Nie ma zgody na chamstwo i obrażanie innych, ani mnie, ani moich gości. Proszę rozłączyć senatora Libickiego - zakończył.

Jan Libicki: Kłeczek ogłosił koniec wolności słowa?

Obaj uczestnicy sporu kontynuowali go jeszcze później w mediach społecznościowych. Senator Libicki zamieścił fragment rozmowy na portalu X.

 

"Tak oto wyglądają standardy dziennikarskie Miłosza Kłeczka. 'Czasy gdzie może Pan mówić co chce się skończyły'" - redaktor Kłeczek ogłosił koniec wolności słowa?" - zapytał Libicki.

 

ZOBACZ: Spięcie na antenie Polsat News. "Lewica nie jest potrzebna"

 

 

"Senator Libicki wyleciał z mojego programu, gdyż nie ma w TV Republika miejsca na chamstwo. Tylko tyle i aż tyle. Dom wolnego słowa uznaje dyskusję nawet bardzo ostrą, ale merytoryczną. Koniec, kropka" - napisał Kłeczek.

Pola Kajda / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie