I prezes SN o ruchu prokuratury: Mogłaby się zająć ważniejszymi rzeczami
- Prokuratura mogłaby się zająć ważniejszymi rzeczami. Ale skoro jest dochodzenie, to niech sprawdza - uznała I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. W ten sposób skomentowała ustalenia Interii o toczącym się postępowaniu dotyczącym jej decyzji ws. Trybunału Stanu. Jak podkreśliła, nie przeżywa tej sprawy "nadmiernie".
Prokuratura Krajowa prowadzi postępowanie sprawdzające ws. niezwołania posiedzenia pełnego składu Trybunału Stanu przez jego przewodniczącą, I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską - ustaliła w środę Interia. To reakcja na zawiadomienie, które w czerwcu złożyli sędziowie TS.
Do tej sprawy Manowska odniosła się w "Gościu Wydarzeń". - To nie pierwsze i nie ostatnie takie działanie. Nie podchodzę do postępowań lekceważąco, ale też nie przeżywam ich nadmiernie - zapewniła.
Wideo: Małgorzata Manowska stawia warunek. Chodzi o Izbę Pracy SN
Jak uznała, prokuratura wykonuje swoją niewdzięczna rolę. - Mogłaby się zająć ważniejszymi rzeczami. Ale skoro jest dochodzenie, to niech sprawdza - uściśliła.
I Prezes SN: To przewodniczący Trybunału Stanu decyduje, czy zwołać posiedzenie
Manowska kontynuowała, że zobowiązała projektodawców, którzy żądali uchylenia regulaminu Trybunału Stanu, "do przedstawienia uzasadnienia tych zmian". - Prosili o to sami członkowie Trybunału. Jak mi przekazali, nie potrafili się odnieść do ich zasadności proponowanych zmian - powiedziała w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
- W odpowiedzi usłyszałam medialne wypowiedzi, bo nikt do mnie nie przyszedł, że oni mogą na posiedzeniu Trybunału je uzasadnić - uzupełniła.
ZOBACZ: Małgorzata Manowska postawiła warunek. Chodzi o jej zarządzanie Izbą Pracy
Jak podkreśliła Manowska, takie postępowanie jest "niezgodne z techniką legislacyjną". - To także lekceważenie członków Trybunału i nie szanowanie ich czasu. W regulaminie Trybunału Stanu jest zapis, że jeżeli chodzi o zmiany regulaminu to przewodniczący - czyli ja - decyduje, czy zwołać posiedzenie TS - dodała.
Małgorzata Manowska: Jestem za tym, aby składy Trybunału Stanu były losowane
Prowadzący zapytał, czy obecnie Trybunał Stanu jest sparaliżowany. - Staram się wychodzić naprzeciw problemom. Wiem, gdzie tym razem on był - powiedziała Manowska, uściślając, że chodziło o wyznaczanie składów orzekających.
- Ja też jestem za tym, aby te składy były losowane. Wyznaczyłam sobie taki obowiązek, że jak będzie do rozpoznania jakaś merytoryczna sprawa, to o składzie będzie decydowało losowanie - zadeklarowała I prezes SN.
Jak przekazała, cała procedura takiego wyznaczania jest opisana. - Każdy członek Trybunału jest powiadamiany o losowaniu - zauważyła.
Czytaj więcej