Dymisje w rządzie Ukrainy. Wołodymyr Zełenski: Trzeba nowej energii

W środę ukraiński parlament zatwierdził dymisję wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Olhy Stefaniszyny oraz trzech ministrów: sprawiedliwości Denysa Maluski, ochrony środowiska i zasobów naturalnych Rusłana Striłca, a także ds. strategicznych gałęzi przemysłu Ołeksandra Kamyszina.

Tego samego dnia rano dowiedzieliśmy się, iż ze stanowiska zrezygnował Dmytro Kułeba, szef dyplomacji Kijowa. Jego dymisja nie została jeszcze poddana pod głosowanie. Rada Najwyższa nie przychyliła się natomiast do rezygnacji wicepremier ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów Irynę Wereszczuk oraz szefa Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy Witalija Kowala.

Ukraina. Wołodymyr Zełenski komentuje zmiany w ukraińskim rządzie

Do fali dymisji odniósł się prezydent Wołodymyr Zełenski. - Rozmawiałem już o zmianach w naszym rządzie i wielu ministerstwach - mówił podczas konferencji z udziałem z premiera Irlandii Simona Harrisa. 

ZOBACZ: "Trzeba pozwolić Ukrainie tę wojnę wygrać". Prezydent Litwy apeluje

Jak zapewnił, jest "bardzo wdzięczny ministrom oraz całemu zespołowi Rady Ministrów, którzy pracowali na rzecz Ukrainy i jej obywateli przez cztery i pół roku, a niektórzy nawet przez pięć lat". - Dzisiaj potrzebujemy jednak nowej energii. Kroki te są związane ze wzmacnianiem pozycji naszego państwa w różnych obszarach - podkreślił.

Zełenski zaznaczył, że "polityka międzynarodowa i dyplomacja nie są tu wyjątkiem". Dodał, że obecnie nie jest w stanie przewidzieć, "co dokładnie będzie robił ten czy inny minister". - Odpowiedzi pojawią się, gdy zostaną im zaoferowane konkretne stanowiska. W tej chwili jest za wcześnie, aby o tym mówić - uznał.

WIDEO: Mer Lwowa Andrij Sadowy: Codziennie w mieście są alarmy. Rosja chce, byśmy się bali