Włodzimierz Czarzasty: Ludzie mówią, że rząd złodziei zastąpił rząd leni
- Są harcownicy w każdej formacji, którzy latają po dziennikarzach i opowiadają bzdury - powiedział wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty w "Graffiti". Chodzi o dyskusje na temat rekonstrukcji rządu oraz zapowiadaną przez Donalda Tuska "spowiedź powszechną".
We wtorkowym "Graffiti" Marcin Fijołek zapytał swojego gościa o to, czy jest już przygotowany do "spowiedzi powszechnej", którą zapowiedział w sobotę premier Donald Tusk. Chodzi o obietnice obecnego rządu i to, na ile zostały spełnione. Premier zdecydował o przeprowadzeniu spotkań wszystkich resortów ze środowiskami i grupami, które "mają jakieś powody do niepokoju albo być może straciły trochę zaufania czy wiary w determinację rządu".
- Nie wiem, co pan premier miał na myśli. Rozumiem, że ma sobie powakacyjne przemyślenia - powiedział wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. - Ja się dowiaduję z mediów o jakichś takich rzeczach, które właściwie mają miejsce, ale są jakoś nowo nazwane. Nie za bardzo wiem, co się kryje za tymi wszystkimi historiami - przyznał.
Włodzimierz Czarzasty: Jest się czym chwalić
- Ostatnio usłyszałem, że będzie się jakaś koalicja spotykała często. My się bardzo często spotykamy. Ja nie narzekam na zbyt mało spotkań z Władkiem Kosiniakiem, Szymonem Hołownią czy premierem Donaldem Tuskiem. To wszystko działa - powiedział wicemarszałek. - Jeśli chodzi o "nowe otwarcie", to myślę, że dobrze by było podsumować pierwszy rok kadencji. Tak nawiasem, jest się czym chwalić. Minęło dziewięć miesięcy, a my zrobiliśmy wiele ustaw związanych ze sferą socjalną. Radziłbym swoim koalicjantom i przyjaciołom w Lewicy, aby to nagłaśniać, bo może jest coś nie tak w komunikacji - podkreślił.
ZOBACZ: Donald Tusk zabiera głos w temacie aborcji. Szczegóły nowych wytycznych dla szpitali
Włodzimierz Czarzasty zapowiedział "otwarcie sezonu" konwencją dotyczącą mieszkalnictwa. - To jest po rencie wdowiej w tej chwili największa sprawa. Druga to związki partnerskie, w sprawie których dyskusje prowadzi ministra Katarzyna Kotula - przypomniał. - Drugi projekt, który jest dla nas ważny, to wliczenie w staż pracy umów zlecenie oraz działalności jednoosobowych firm - dodał.
Wideo. Włodzimierz Czarzasty w "Graffiti"
- Nie widzę powodu, aby przeprowadzać teraz duże zmiany w rządzie. Powiem szczerze: jeśli usłyszę od któregoś z liderów jakieś przesłanie, to się poważnie do tego odniosę. Są harcownicy w każdej formacji, którzy latają po dziennikarzach i opowiadają bzdury, czasem z własnej nieprzymuszonej woli, a czasem nie - podkreślił Czarzasty. Dodał, że wprawdzie wśród wyborców pojawiają się głosy niezadowolenia, ale niosą one ze sobą pewną nieoczywistą treść.
- My znamy w koalicji badania, a z badań wynika jedna rzecz: z jednej strony ludzie mówią, że rząd złodziei zastąpił rząd leni, ale z drugiej strony ci sami ludzie mówią: weźcie się skupcie, weźcie się do roboty, tłumaczcie się nam, co robicie. Bo jeżeli wróci do władzy PiS z Konfederacją, to będzie to najgorsza rzecz, więc, na Boga, ogarnijcie się". My mamy tego świadomość - podkreślił.
Marcin Fijołek dopytał o spięcia w koalicji podczas spotkań i to, czy faktycznie pomiędzy politykami nie dochodzi do sprzeczek.
- Są spory, nie kłótnie. Tak naprawdę dla demokracji, praworządności i miejsca w UE nie ma alternatywy poza tym stworzonym obecnie układem - ocenił wicemarszałek.
Czarzasty: Zastanawiamy się, czy nie należy zwiększyć budżetu na budownictwo
W rozmowie poruszono temat kości niezgody pomiędzy koalicjantami, jaką jest propozycja kredytu 0 proc. W środę rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2025 rok. Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała niedługo później w mediach społecznościowych, że na kredyt 0 proc. przeznaczono w nim "okrągłe zero złotych", czemu zaprzeczył premier Donald Tusk.
ZOBACZ: Władysław Kosiniak-Kamysz: Projekt ws. kredytu 0 procent jest procedowany
- Kwota przeznaczona przez nas na budownictwo jest trzy, może cztery razy większa niż ta, którą przeznaczał PiS - podkreślił współprzewodniczący Nowej Lewicy. - Na dyskusje o budżecie mamy czas do końca września. Co więcej, zwykle po pół roku sprawdza się, jak jest realizowany i wprowadza się nowelizację. Po pierwsze zastanawiamy się teraz, czy nie należy zwiększyć budżetu na budownictwo tanich mieszkań na wynajem. W tej chwili zapotrzebowanie jest na poziomie 3,5 miliarda złotych. Trzeba tutaj wykonać trochę pracy z samorządowcami - dodał.
W. Czarzasty o składce zdrowotnej: Nie potrzebujemy do niczego PiS
Innym przedmiotem sporu w koalicji jest silnie dyskutowana w ostatnim czasie kwestia obniżenia składki zdrowotnej, którą również poruszono w programie. Środowiska prawicowe argumentują, że taki ruch znacznie ułatwi prowadzenie firm małym przedsiębiorcom, dla których obecne składki są dużym obciążeniem. Z kolei Lewica podkreśla, że cięcie składek przełoży się na obniżenie środków przeznaczonych na ochronę zdrowia, której już teraz brakuje funduszy.
ZOBACZ: Żukowska reaguje na słowa Petru. Wspomina o zerwaniu koalicji
Włodzimierz Czarzasty podkreślił, że, wbrew doniesieniom, nie dojdzie w koalicji do rozłamu w wyniku tej dyskusji. Nie będzie również potrzeby sięgania po wsparcie prawicy.
- Pamięta pan, jak mówiłem o harcownikach? Żadna z czerech sił, które tworzą ten rząd, nie będzie potrzebowała do przeprowadzenia czegokolwiek PiS-u czy Konfederacji. Jeśli zaczniemy korzystać z nich, to przestaniemy korzystać z siebie. Ryśkowi Petru mówię: "Rysiek, byłeś na wakacjach. Może jeszcze tydzień?" - przytoczył Czarzasty.
Pozostałe odcinki "Graffiti" dostępne są TUTAJ.
Czytaj więcej