Ukraina szykuje pieniężną rewolucję. Kopiejki mają zniknąć

Biznes
Ukraina szykuje pieniężną rewolucję. Kopiejki mają zniknąć
Wikimedia Commons/Julia Berezovska
Siedziba banku centralnego Ukrainy w Kijowie

"Nadszedł czas przywrócić sprawiedliwość systemowi monetarnemu" - ogłosił Narodowy Bank Ukrainy, proponując odejście od płacenia kopiejkami. Przypomniał, że istnieje inne słowo określające drobne monety, związane z narodową tradycją, a jednocześnie oryginalne na tle innych państw. Zgodę na reformę musi jeszcze wyrazić parlament.

Obecnie Ukraińcy płacą w swoim kraju hrywnami, a każda z nich równa jest 100 kopiejkom. Tamtejszy bank centralny zamierza jednak zmienić nazwę monet zdawkowych, bo - jak argumentuje - słowo "kopiejka" symbolizuje rosyjską okupację i za bardzo kojarzy się z wrogim Kijowowi państwem.

 

Szef Narodowego Banku Ukrainy (NBU) twierdzi, że "nadszedł czas przywrócić sprawiedliwość systemowi monetarnemu" i "oczyścić finansową suwerenność z najmniejszego pokrewieństwa" z Moskwą. - Mamy własne, specyficzne określenie na małe monety - przypomina Andrij Pisznyj, cytowany przez RBC-Ukraina.

 

ZOBACZ: Rosjanie zaatakowali Połtawę. Kilkadziesiąt osób nie żyje

 

Chodzi o słowo, które nie do końca ma swój odpowiednik w polszczyźnie. Przetłumaczyć je można jako "krok", "stopień", ale też "kudły". Jak podkreśla ukraiński bank centralny, używano go na terenie dzisiejszej Ukrainy już między XVI a XVII wiekiem. "To unikalna nazwa monety, której nie znają inne kultury językowe" - zauważa instytucja.

Ukraina chce odejść od kopiejek. "Nazwa ma imperialne pochodzenie"

Zmiana ma również pomóc w odradzaniu się ukraińskich tradycji narodowych, a ponadto - według NBU - uzasadnione jest tradycją historyczną oraz językową. "Nazwa 'kopiejka' ma imperialne pochodzenie. Podczas rosyjskiej agresji zastąpienie kopiejek kudłami jest krokiem ważnym i koniecznym. Dziś kopiejki pozostają w obiegu jedynie w państwach wrogich Ukrainie" - dodaje bank.

 

ZOBACZ: Rosyjskie drony nad Ukrainą. Zestrzelono kilkadziesiąt statków

 

Stosunek kopiejki do kroku ma wynosić 1:1, a obywatele nie poniosą dodatkowych kosztów związanych z ich wymianą. Przez pewien czas oba rodzaje monet zdawkowych będą w obiegu równocześnie, z czego kopiejki pomału będą "znikać", bo z czasem się zniszczą lub uszkodzą i konieczna będzie ich utylizacja.

 

NBU informuje, iż zanim Ukraińcy zaczną płacić "krokami", niezbędne będą nowelizacje niektórych ustaw oraz uchwał. "Zdecydowana większość obywateli interesuje się historią i kulturą kraju, jest dumna z symboli państwowych, w szczególności języka ukraińskiego i waluty. A pieniądze to ważny symbol państwowości, który każdy Ukrainiec trzyma w rękach na co dzień" - podsumowuje bank centralny.

Wiktor Kazanecki / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie