Trzęsienie ziemi koło Bełchatowa. "Szklanki zaczęły drżeć"
Późnym wieczorem w poniedziałek odnotowano wstrząs o magnitudzie 3,6 w województwie łódzkim. Odczuli je mieszkańcy m.in. Bełchatowa, Radomska oraz Kleszczowa. "Szklanki zaczęły drżeć" - napisał w sieci jeden z nich. Ekspert tłumaczy, że wstrząsy co jakiś czas mogą pojawiać się w tym rejonie Polski. O tym, co dzieje się pod powierzchnią, wskazuje chociażby ukształtowanie się niewielkich wzniesień.
Wstrząs o magnitudzie 3,6 odnotowano w nocy z poniedziałku na wtorek, kilka sekund przed godz. 24:00. Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne podało, że epicentrum trzęsienia znalazło się kilometr pod powierzchnią ziemi i trzy kilometry od miejscowości Szczerców, leżącej między Łodzią a Radomskiem.
ZOBACZ: Zatrzymali 24-latkę na rowerze. Dostała tysiące złotych grzywny
Rzadkie w naszym kraju zjawisko odczuwalne było w promieniu około 60 kilometrów, a więc m.in. w Bełchatowie. Na facebookowej stronie "Pogodny Bełchatów" czytamy relacje lokalnych mieszkańców: jeden zauważył, że jego szklanki nagle zaczęły drżeć, inna dodała, że w Kleszczowie siła wstrząsu była "rekordowa", odkąd mieszka tam od sześciu lat. "Było czuć takie głuche uderzenie" - opisał kolejny.
Trzęsienie ziemi koło Bełchatowa. Odczuli je tamtejsi mieszkańcy
Z kolei Centrum Geozagrożeń Państwowego Instytutu Geologicznego uściśliło, iż do wstrząsu doszło w rejonie bełchatowskiej kopalni węgla. Rzecznik wojewody łódzkiego zapewniał, że nie ma informacji o stratach albo zniszczeniach - skończyło się więc na zdziwieniu lub strachu u osób, które odczuły, jak budynki, w których byli, delikatnie się zatrzęsły.
Jak mówi ekspert, wstrząs o takiej magnitudzie, jak koło Bełchatowa, "charakteryzuje się tylko tym, że odczuwamy go jako ludzie". - Na tym poziomie nie powoduje raczej strat. Ktoś kto jechał samochodem, mógł nawet tego nie odczuć. Oczywiście to zależy od odległości od epicentrum wstrząsu - powiedział PAP prof. Piotr Czubla, geolog z Katedry Geologii i Geomorfologii Uniwersytetu Łódzkiego.
ZOBACZ: Nowe zdjęcia Titanica. We wraku dokonano zaskakującego odkrycia
Jak wyjaśnił, na południowy zachód od Bełchatowa biegnie granica między Waryscyjską Platformą Europy Zachodniej oraz Wielką Platformą Wschodnio-Europejską. - Struktury fałdowe są tam ugięte, co wskazuje na wzajemne przemieszczanie się płyt w obrębie tzw. elewacji radomszczańskiej. Rejon ten jest zresztą widoczny na powierzchni w postaci pasma niewielkich wzgórz - uściślił.
Ziemia zatrzęsła się w Łódzkiem. To efekt działalności kopalni?
Geolog nie przesądził, czy trzęsienie było naturalne, czy też związane z działalnością kopalni. - Setki milionów ton ziemi zostało wybranych z odkrywki, a następnie złożonych na zwałowisku zewnętrznym kopalni. Są tam generowane duże naprężenia - mówił Czubla, zapewniając, iż nie grożą nam w Łódzkiem "katastrofalne" wstrząsy.
Najsilniejsze trzęsienie ziemi na polskich ziemiach odnotowano w 1443 roku, gdy wstrząsy o sile około 6,0 zniszczyły zabudowania m.in. Krakowie i Wrocławiu. Wśród innych takich zdarzeń odnotować można to z 1980 roku, gdy ziemia zatrzęsła się w tej samej okolicy, co na początku tego tygodnia. Wówczas był to najpewniej skutek odwodnienia odkrywki.
Czytaj więcej