Pędził przez wieś ponad 200 km/h. Kuriozalne tłumaczenie kierowcy

Polska
Pędził przez wieś ponad 200 km/h. Kuriozalne tłumaczenie kierowcy
Zdj. ilustracyjne/Policja.pl

Pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych - to dorobek 35-letniego kierowcy, który pomylił drogę z torem wyścigowym. Mężczyzna jechał przez wieś z prędkością ponad 200 km/h. Policjantom, którzy go zatrzymali, podał kuriozalny powód swojej lekkomyślności.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w miejscowości Malinie (woj. podkarpackie). Policjanci zatrzymali do kontroli 35-letniego kierowcę forda, który znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość.

 

ZOBACZ: Potrącił i uciekł. Rodzina zmarłej mówi o "śmiesznym" wyroku

 

- Mężczyzna jechał z prędkością 208 km/h w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje dopuszczalna prędkość do 50 km/h - przekazała podkom. Bernadetta Krawczyk z KPP w Mielcu.

Kuriozalne tłumaczenie kierowcy

Zatrzymany mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że pędził tak szybko ponieważ założył w aucie nową turbinę i chciał ją wypróbować.

 

Takie tłumaczenie nie przekonało policjantów. Kierowca stracił prawo jazdy na trzy miesiące oraz został ukarany mandatem w wysokości pięć tysięcy złotych i 15 punktami karnymi.

 

ZOBACZ: Chciał uchronić kierowców przed mandatem. Chwilę później sam go dostał

 

Jak się okazało 35-latek działał w warunkach recydywy. Po raz drugi w ciągu dwóch lat od popełnienia takiego samego wykroczenia przekroczył dopuszczalną prędkość.

Dawid Kryska / sgo
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie