Państwowe banki na sprzedaż? Borys Budka: To była pseudonacjonalizacja
- Pseudonacjonalizacja służyła tylko po to, aby kolejni kolesie, kumple Morawieckiego, mieli posady - tak o przejmowaniu banków przez państwo za poprzedniej władzy mówił Borys Budka z KO. Zdaniem europosła rząd PiS "przepłacił za bank", sięgając do "kieszeni kierowców". Odpowiedział też Włodzimierzowi Czarzastemu po jego słowach o "rządzie leni". - Nie wiem, jakimi badaniami dysponuje - uznał.
Minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski w wywiadzie m.in. dla PAP wskazał, iż "posiadanie dwóch banków jest problematyczne" dla największego polskiego ubezpieczyciela, czyli PZU. Chodzi o Pekao oraz Alior Bank - oba te podmioty stały się państwowe za rządów Zjednoczonej Prawicy.
- Analitycy, z którymi rozmawiałem, mówią, że dla nich zwiększa to trudność wyceny PZU, bo stopień skomplikowania grupy się zwiększa. Wszystkie elementy trzeba przemyśleć, bo jest koszt istnienia takiej struktury, ale pewnie są też jakieś benefity z tego, że PZU ma dwa banki - uściślał.
Pekao i Alior zostaną sprzedane? "Nie słyszałem o żadnych planach prywatyzacji"
Do wypowiedzi Jaworowskiego nawiązywał we wtorkowym "Gościu Wydarzeń" jego poprzednik w MAP, obecny europoseł KO Borys Budka. Jego zdaniem "pseudonacjonalizacja" banku Pekao służyła "nie rynkowi, nie klientom, tylko po to, aby kolejni kolesie, kumple Morawieckiego i spółki, mieli posady".
ZOBACZ: Donald Tusk o "zamachu Manowskiej". Zapowiada zawiadomienie do prokuratury
- Jakub Jaworowski wyraźnie wskazał, że oczekuje przedstawienia kompleksowej strategii przez Grupę PZU i zarządy tych banków. Poczekajmy do decyzji - mówił w "Gościu Wydarzeń".
Dopytany przez Bogdana Rymanowskiego, czy on wsparłby prywatyzację Pekao i Alior Banku, odparł: - Obiema rękoma podpisuje się przeciw grabieży przez byłych polityków opcji rządzącej wszystkiego, co było w rękach państwa, olbrzymiej niekompetencji.
Jak podkreślił, decyzja ws. banków należy do rządu. - Na dziś nie słyszałem o żadnych planach prywatyzacji banków, natomiast czy będzie jakaś konsolidacja, na pewno zakomunikuje to premier - odparł.
WIDEO: Rząd sprzeda banki? Europoseł KO Borys Budka o "kumplach Morawieckiego"
Borys Budka o Jacku Sasinie: To człowiek porażka
Prowadzący zacytował wpis Jacka Sasina, szefa MAP w latach 2019-2023. "Zaczyna się! Nie czuję satysfakcji, że mieliśmy rację, ostrzegając, iż Tusk będzie wyprzedawał w obce ręce nasz narodowy majątek (...). Polskie banki stały się za silne w latach 2015-2023 i to denerwuje konkurencję z Niemiec? (...) Donald Tusk zamiast garnituru, mógłby założyć koszulkę 'Polska na sprzedaż'" - napisał polityk PiS.
Budka, komentując ten wpis, przypomniał, kim - według niego - jest Sasin. - Złośliwie się mówi, ze jeżeli Jarosław Kaczyński chciałby cokolwiek powierzyć do zepsucia, dałby to Sasinowi. On jest odpowiedzialny za to, co działo się w spółkach Skarbu Państwa (...). To człowiek porażka. Jak on krytykuje to wiadomo, że rząd robi dobrze - odpowiedział europoseł.
ZOBACZ: Nowy ruch I prezes Sądu Najwyższego. Wskazała kierującego Izbą Pracy
We wtorkowym "Graffiti" w Polsat News wicemarszałek Sejmu z Lewicy Włodzimierz Czarzasty mówił o badaniach, których wyniki mieli otrzymać politycy Koalicji 15 Października.
- Z jednej strony ludzie mówią, że rząd złodziei zastąpił rząd leni, ale z drugiej strony ci sami ludzie mówią: "Weźcie się skupcie, weźcie się do roboty, tłumaczcie się nam, co robicie. Bo jeżeli wróci do władzy PiS z Konfederacją, to będzie to najgorsza rzecz, więc, na Boga, ogarnijcie się". My mamy tego świadomość - przekonywał.
Czarzasty o "rządzie leni". Budka: Nie wiem, jakimi badaniami dysponuje
O wypowiedź Czarzastego prowadzący zapytał Budkę, na co on zareagował, iż mamy "rząd profesjonalistów, który robi wiele, by naprawić to, co złego przez osiem lat wyrządziła Zjednoczona Prawica". - To są osoby, które serce oddały Polsce i jestem przekonany, że (rząd) będzie dobrze oceniony na koniec kadencji - stwierdził.
Jak dodał, nie wie, jakimi badaniami dysponuje Czarzasty. - Ostatnie, jakie widziałem, to znaczący wzrost zaufania do premiera. Na dwóch pierwszych miejscach (pod względem zaufania - red.) są politycy KO: Donald Tusk i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. To najlepsza ocena ośmiu miesięcy ciężkiej pracy - zapewnił.
ZOBACZ: Włodzimierz Czarzasty: Ludzie mówią, że rząd złodziei zastąpił rząd leni
W odniesieniu do sondaży, gdzie KO otrzymuje dobre noty, lecz jej koalicjanci niekoniecznie, Budka uznał, iż "nawet lekka zadyszka" partnerów "nie zmienia faktu, że ten rząd ma wiele rzeczy do zrobienia i od pierwszego dnia wziął się do pracy".
Michał K. odmówił powrotu do Polski. "Wstyd dla naszego kraju"
Również we wtorek do brytyjskiego aresztu trafił Michał K., były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Wcześniej nie zgodził się on na dobrowolną ekstradycję z Londynu do Polski. Budka zapytany, czy cieszy się, że jeden z najbliższych współpracowników Mateusza Morawieckiego jest za kratkami, odparł: - Nie, bo to wstyd dla Polski i byłego premiera.
Jak kontynuował, "wstydem dla naszego kraju jest, że współpracownicy premiera są ścigani listami gończymi". - Mateusz Morawiecki powinien politycznie zniknąć ze sceny. Brytyjski sąd mówi, że zarzuty są tak poważne, że (Michał K. - red.) pozostanie w areszcie do lutego - podkreślił.
ZOBACZ: Spięcie na antenie Polsat News. "Lewica nie jest potrzebna"
Mówił też o zarzutach, jakie Morawiecki formułuje wobec rządzących ws. śledztwa o nieprawidłowościach w RARS, europoseł ocenił, że "jeśli ma takie dane, trzeba zastanowić się, jak je uzyskał". - Tonący brzytwy się chwyta. Nie dziwię się, że wygaduje takie bzdury, bo jego współpracownik dokonał czynów, za które dzisiaj jest ścigany - uznał.
Borys Budka: Premier Donald Tusk rachunek sumienia robi codziennie
Budka dopytany, czy poza "igrzyskami", jakimi jest rozliczanie PiS, obecna koalicja da też Polakom "chleb", odpowiedział, że poprzedni gabinet "ani złotówki nie zaplanował w budżecie na ten rok na ochronę najsłabszych przed podwyżkami cen energii".
- Zrobiliśmy to błyskawicznie, ochroniliśmy Polaków (...). Premier wyraźnie wskazał, że w przyszłym budżecie będzie pomoc dla najbardziej potrzebujących - zapewnił.
ZOBACZ: NIK w Prokuraturze Krajowej. Chodzi o szpiegowskie oprogramowanie
W sobotę premier ogłosił, że wszyscy ministrowie będą musieli spotkać się z reprezentantami różnych środowisk i "wyspowiadać się", jak wypełniają obowiązki. Minister rolnictwa Czesław Siekierski z PSL uznał więc, że także Donald Tusk powinien zrobić rachunek sumienia.
- Donald Tusk jest wymagającym szefem. To dobre, kiedy szef w taki sposób motywuje ludzi, z którymi pracuje (...). Pan premier ten rachunek (sumienia - red.) robi codziennie. Jestem przekonany, że również będzie o tym mówił. Wymaga od siebie najwięcej, ale od innych równie dużo - odniósł się Budka do komentarza Siekierskiego.
Poprzednie odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne są tutaj.
Czytaj więcej