Z greckiego jeziora wyłoniła się zalana wieś. Mieszkańcy nie kryją emocji

Świat Agata Sucharska / Polsatnews.pl
Z greckiego jeziora wyłoniła się zalana wieś. Mieszkańcy nie kryją emocji
wikimedia commons @TheTOC_gr / X
Jezioro Mornos w Grecji

Poziom tafli jeziora Mornos gwałtownie się obniżył, ukazując zatopioną wioskę Kallio. Władze alarmują, że takiego niedoboru wody w regionie nie było od ponad 30 lat. Tymczasem okoliczni mieszkańcy wspominają, jaką historię kryje zatopiona osada.

Poziom wody w jeziorze Mornos obniża się w błyskawicznym tempie - nawet o 35 metrów w ciągu dwóch lat. Doprowadziło to do tego, że na dnie zbiornika zaczęły być widoczne zabudowania dawnej wsi Kallio.

 

ZOBACZ: Słynne wodospady wysychają. Ogłoszono stan wyjątkowy

 

Kilkadziesiąt lat temu została ona "poświęcona", by rozwiązań problem z niedoborem wody w stolicy kraju. Wówczas cała społeczność musiała się przenieść na wyżej położone tereny, a Kallio zostało pochłonięte przez jezioro. Teraz mieszkańcy z sentymentem spoglądają na dawne domy, ulice, kawiarnie oraz zabytkowy kościół.

 

 

Pojawia się również dużo żalu. - Ten projekt rozwiązał duży problem stolicy, ale do dziś nie przyniósł korzyści naszemu regionowi - wskazuje lokalna społeczność. Jezioro miało zapewnić stały dopływ wody, a tymczasem okazało się, że problem został rozwiązany jedynie chwilowo. 

Susza pustoszy Grecję. Sztuczne jezioro odsłoniło zalaną wieś

Susza sprawia, iż rolnicy coraz bardziej obawiają się o swoje uprawy. Przewodniczący lokalnej wspólnoty Apostolis Gerodimos wskazał, że takiej sytuacji nie było od 31 lat.

 

- Oczywiście poziom wody w jeziorze spadał, ale zimą padał śnieg i deszcz, co pozwalało na uzupełnienie ilości wody. Teraz sytuacja staje się koszmarna. Im bardziej poziom wody będzie spadał, tym więcej budynków z zatopionej wioski zostanie odsłoniętych. Jeśli zimą nie będzie deszczu, problem stanie się znacznie większy - przekazał. 

 

ZOBACZ: Sycylia zmaga się z suszą. Kwitnie nielegalny handel wodą

 

W nowej osadzie Kallio żyje zaledwie około 60 osób, ale nie są pewni, czy będą mogli dalej tam mieszkać. Problem dotyczy nie tylko okolic jeziora Morna, ale także wszystkich punktów, z których ten region pobiera wodę. W związku z tym władze w ubiegłym miesiącu uruchomiły kampanię społeczną "Chcesz wody - zakręć kran"

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie