Wykąpały się w słynnej włoskiej fontannie. Spotkała je surowa kara

Świat
Wykąpały się w słynnej włoskiej fontannie. Spotkała je surowa kara
Pixabay.com
Dwie turystki z USA wykąpały się w Fontannie di Trevi

Fontanna di Trevi to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w Rzymie. Wielu turystów nie poprzestaje jednak na jej podziwianiu i wrzuceniu symbolicznego euro, ale idzie o krok dalej. Dwie turystki z USA postanowiły, na przykład, wykąpać się w tej popularnej fontannie i słono za to zapłaciły. Chwila szaleństwa kosztowała je łącznie 900 euro.

Amerykanki, krótko po tym, jak weszły do fontanny di Trevi, aby wykąpać się w jej wodzie, zostały zatrzymane przez rzymską straż miejską. I choć w stolicy Włoch od kilku dni panuje nieznośny upał, nikt nie przyjął tego za przekonujące usprawiedliwienie.

Włochy. Turystki wykąpały się w Fontannie di Trevi. Zapłaciły surową karę

Włoskie media spekulują, że kobiety swoim zachowaniem chciały pójść w ślady znanej gwiazdy filmowej Anity Ekberg. Aktorka nagrała kultową scenę z kąpielą w fontannie na potrzeby filmu Federcio Felliniego "Dolce vita".


Jak się okazało, obie turystki wcale nie mogły tłumaczyć się także młodzieńczym szaleństwem, gdyż miały 53 i 57 lat. Panie zostały zatrzymane, spisane i ukarane według regulaminu, który stanowi, że za wejście do Fontanny di Trevi trzeba zapłacić 450 euro. Ponadto, musiały natychmiast oddalić się od zabytku.

 

ZOBACZ: Próbował schować się przed policją. Wydał go wierny pies


Takie sceny nie są jednak wyjątkiem. Przed rokiem podobną karę musiała zapłacić 50-letnia Włoszka. Kobieta zdążyła zaledwie zanurzyć w di Trevi obie nogi, gdy wpadła w oko miejskich służb porządkowych.

 

W zeszłym roku z kolei turystka weszła do wody, aby napełnić nią sobie pustą butelkę. Zrobiła to, mimo iż, jak relacjonował świadek, dookoła pełno było znaków zakazujących wchodzenia do fontanny.

Włochy. Fontanna di Trevi jedną z wizytówek Rzymu

Fontanna di Trevi to najbardziej znana barokowa fontanna w Rzymie. Została zbudowana z inicjatywy Klemensa XII w miejscu istniejącej wcześniej fontanny zaprojektowanej przez Leona Battiste Albertiego z 1435 r. Zasila ją woda doprowadzona akweduktem zbudowanym w 19 r. p.n.e.

 

Wszyscy zapaleni turyści, którzy odwiedzają Rzym doskonale znają zapewne tradycję, zgodnie z którą do wody w Fontannie di Trevi wrzucić trzeba monetę, aby zapewnić sobie szczęście, powodzenie i powrót do Rzymu. Robi się to prawą rękę przez lewe ramię. Jeśli monety będą dwie, turysta zapewni sobie ponadto gorący romans. Trzy monety to z kolei gwarancja ślubu.

 

ZOBACZ: Słony rachunek za podróż taksówką. Turystki w Chorwacji aż się popłakały


W ten sposób dziennie do fontanny trafiać może nawet trzy tysiące euro, a rocznie nawet 1,5 mln euro. Później pieniądze te wyławiają miejskie służby za pomocą szczotek na długich tyczkach, układają w stosy i odsysają używając specjalnych urządzeń. Oczyszczone, zapakowane i wymienione na euro przeznacza się na rzecz rzymskiego Caritasu.


Od kilku lat władze Rzymu toczą jednak spór z organizacją, roszcząc sobie prawa do zysków. Fontanna di Trevi jest bowiem jedną z ostatnich w stolicy Włoch, która nie zasila budżetu samorządu.

 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie