Spór o lekcje religii. Wiceminister o "świeckiej szkole"
- Trybunał Konstytucyjny nie ma prawa do takich zabezpieczeń - w ten sposób Katarzyna Lubnauer odniosła się do wydania "postanowienia zabezpieczająca" w sprawie rozporządzenia Barbary Nowackiej dotyczącego lekcji religii w szkołach. Wiceminister zapewniła też, że przedmiot ten nie zniknie ze szkół i wyjaśniła, czy "świecka szkoła" byłaby w Polsce możliwa.
Prezydent Andrzej Duda na Jasnej Górze, podczas swojego niedzielnego przemówienia, nawiązała do sporu o lekcje religii w szkołach. - Gdy ktoś próbuje odebrać nam religię, to zarazem odbiera nam jakąś ważną, niezbywalną część polskości, której oddać nam nigdy nie wolno - mówił.
Katarzyna Lubnauer, pytana o te słowa przez Grzegorza Kępkę w "Gościu Wydarzeń", stwierdziła, że "do laicyzacji polskiego społeczeństwa przyczynił się PiS", a nie działania jej resortu.
Spór o lekcje religii. Katarzyna Lubnauer o decyzji TK: Nie ma prawa
- Przez te ostatnie osiem lat liczba dzieci chodzących na religię drastycznie spadła. Zauważmy, że ministerstwo edukacji doprowadza do tego, żeby na religię chodziły osoby, które robią to z potrzeby wiary, z przekonań rodziców, a nie dlatego, że ocena liczy się do średniej. Dlatego też oceny z religii i etyki nie będą wliczane do średniej - mówiła.
ZOBACZ: TK wydał "postanowienie zabezpieczające". Co z lekcjami religii?
Kilka dni temu Trybunał Konstytucyjny wydał "postanowienie zabezpieczające" w sprawie rozporządzenia Barbary Nowackiej. Minister edukacji opublikowała dokument na nowo organizujący nauczanie religii w szkołach. TK zawiesił stosowanie tego aktu prawnego do czasu, aż wyda orzeczenie. Z wnioskiem do TK wystąpiła I prezes Sądu Najwyższego. Małgorzata Manowska wskazywała, że zaproponowane przepisy godzą w konstytucyjne prawa oraz naruszają zasady konkordatu.
- Trybunał Konstytucyjny nie ma prawa do takich zabezpieczeń, to jest prawo (prezes - red.) Trybunału Julii Przyłębskiej - powiedziała wiceminister.
Spór o lekcje religii. Wiceminister o "świeckiej szkole"
Katarzyna Lubnauer w kontekście zmian w szkołach wspomniała, że katecheci nie powinni się obawiać o utratę pracy.
- Ta zmiana (dotycząca zmniejszenia liczby lekcji religii - red.), od 1 września 2025 roku, oczywiście wywoła ruchy kadrowe, jednak uruchamiamy studia, (...) dlatego nauczyciele mogą zdobyć nowe kwalifikacje - mówiła wiceminister, dodając, że - istnieją dwie grupy - katecheci świeccy i duchowni - a o tym, kto jest katechetą w szkole, decyduje biskup za sprawą konkordatu.
WIDEO: Katarzyna Lubnauer w "Gościu Wydarzeń"
Posłanka podkreśliła, że religia z pewnością nie szkół nie zniknie, bo takie są zasady konkordatu, czyli umowy między państwem a Stolicą Apostolską. - Dla wielu osób ta szkoła jest po prostu wygodą, bo takie dziecko nie musi chodzić w inne miejsce po szkole - mówiła.
ZOBACZ: Minister edukacji o lekcjach religii w szkołach: Pomogę katechetom
Nawiązując do swojej wypowiedzi z przeszłości o "świeckiej szkole" Lubnauer stwierdziła, że chodziło jej o to, żeby lekcje religii nie były finansowane z budżetu państwa. - Zwróćmy uwagę, że zdarzają się sytuację, że brakuje katechetów i wtedy niektóre szkoły zmniejszają liczbę godzin z jednej do dwóch godzin. (...) Nawet abp Marek Jędraszewski w Krakowie się zgadza, co oznacza, że można tak program realizować - argumentowała polityk Nowoczesnej.
W trakcie rozmowy poruszono również temat ukraińskich dzieci w polskich szkołach, które od 1 września zaczną uczęszczać do placówek. - To będzie plus 20, góra 40 tysięcy, a obecnie chodzi ich już ponad 100 tysięcy - uspokajała wiceminister, dodając, że nie będzie to problem, bo w szkołach pojawią się asystenci, którzy będą pomagać nauczycielom.
Poprzednie programy do obejrzenia na polsatnews.pl
Czytaj więcej