Idą zmiany w ustawie wiatrakowej. Co planuje rząd?
Ministerstwo klimatu i środowiska obraduje nad wprowadzeniem dodatkowej strefy buforowej między parkami narodowymi i obszarami ochrony Natura 2000 a farmami wiatrowymi. Według branży wiatrowej nowe przepisy zahamują rozwój inwestycji, a tym samym ustawa wiatrakowa nie przyniesie oczekiwanego skutku.
Głównym punktem spornym jest skuteczna ochrona natury przy umiejscowieniu farm wiatrowych. Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", ministerstwo chce zmniejszyć bufor do 500 m – od granic rezerwatów przyrody.
Dla granic parków narodowych i obszarów Natura 2000 skupiających się na ochronie ptaków i nietoperzy odległość ma wynosić aż 1500 m.
Na czym polega ustawa wiatrakowa - nowe fakty
Nowa minimalna odległość wzajemna między zabudową mieszkaniową a turbinami wiatrowymi ma wynosić 500 m – to już wiemy. Podobnie, jak to, że wskazano minimalną odległość wiatraków od rezerwatów, parków narodowych oraz stref należących do Natura 2000.
ZOBACZ: Uchylenie immunitetu Michała Dworczyka. Jest wniosek Adama Bodnara
Kolejne założenia dotyczą pakietu zmian w przepisach planistycznych obejmujących budowę elektrowni wiatrowych. Projekt dopuszcza możliwość lokowania elektrowni wiatrowych na podstawie szczególnego rodzaju Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego – tzw. Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego.
Ponadto zgodnie z ogólnymi zasadami ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ma zostać ujednolicony proces planistyczny z ustawy odległościowej.
Ministerstwo klimatu i środowiska poinformowało również o "usprawnieniach regulacyjnych" mechanizmu udostępniającego minimum 10 proc. mocy elektrowni wiatrowej wszystkim zainteresowanym mieszkańcom w postaci prosumenta wirtualnego bądź energetycznych kooperatyw. MKiŚ zakłada ponadto wprowadzenie zmian w ustawie Prawo energetyczne.
Zgodnie z założeniami, nowa reforma ma na celu nakłonić prosumentów do inwestycji w większe magazyny energii niż moc elektryczna mikroinstalacji.
Następstwem ma być odciążenie sieci elektroenergetycznej - nadwyżki energii pochodzącej z mikroinstalacji mogłyby zostać magazynowane zamiast wprowadzania ich do sieci elektroenergetycznej w czasie największej podaży energii elektrycznej.
Jaką krytykę przywiały zmiany w ustawie wiatrakowej?
Założenia Ministerstwa klimatu i środowiska nie idą w parze z oczekiwaniami Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. PSEW podkreśla, że wspomniane w ministerialnym projekcie wymogi mogą zagrozić rozwojowi OZE w kraju.
"Nałożenie minimalnej odległości 1500 m od obszarów ptasich Natura 2000, w połączeniu z minimalną odległością 500 m od zabudowań, całkowicie zablokuje nowe inwestycje w energię wiatrową" – alarmuje stowarzyszenie.
ZOBACZ: Państwowa Komisja Wyborcza zdecyduje w sprawie PiS. Partia może stracić miliony
Z kolei Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska jest przekonana, że zmniejszenie odległości wiatraków od zabudowań o 200 m pozwoli zwiększyć obszar, na którym będzie można realizować tego typu inwestycje do niemal jednej czwartej powierzchni kraju – z 15 proc. terytorium do 22 proc.
Minister MKiŚ poinformowała, że projekt ustawy zakładającej zmniejszenie minimalnej odległości dużych wiatraków od zabudowań trafi we wrześniu do konsultacji społecznych, a do końca roku także do prac parlamentarnych.
Czytaj więcej