Dwóch Polaków skazanych we Francji. Wyrok zapadł błyskawicznie

Świat Paweł Sekmistrz / polsatnews.pl
Dwóch Polaków skazanych we Francji. Wyrok zapadł błyskawicznie
Roman Bonnefoy/Wikimedia Commons
Dwóch Polaków zostało skazanych we Francji za przemyt

Dwóch obywateli Polski skazanych na więzienie we Francji. Mężczyźni, którzy byli oskarżeni o przemyt substancji zakazanych, usłyszeli wyroki sześciu i siedmiu lat pozbawienia wolności. Jeden z nich twierdzi, że nie miał świadomości, że w pojeździe, którym się porusza, znajdują się nielegalne środki.

Trzydzieści worków wypełnionych ponad 58 kilogramami suszu i 852 kilogramami pyłku konopi indyjskich zlokalizowano w zarejestrowanej w Polsce cysternie, którą poruszali się w ubiegły wtorek dwaj mężczyźni, w wieku 25 i 41 lat.

Francja. Polacy przyłapani na przemycie, służby dokonały rekordowej konfiskaty

Do zatrzymania doszło w Miluzie na wschodzie Francji i jak podkreślają służby celne, to największa tego rodzaju konfiskata w kraju. O podejrzeniu nielegalnych substancji we wnętrzu zbiornika francuskich celników poinformowały szwedzkie władze.

 

Cysterna, poruszająca się autostradą A36 została zatrzymana i skontrolowana, Polacy zatrzymani. Obaj usłyszeli w piątek wyroki w przyspieszonych postępowaniach karnych.

 

25-letni kierowca cysterny został skazany na siedem lat pozbawienia wolności. 41-latek, który podróżował wraz z nim spędzi za kratkami sześć lat. To kary wyższe niż te, o które wnioskował prokurator.

 

ZOBACZ: Jacht miliardera poszedł na dno. Producent ma hipotezę

 

Obaj mężczyźni tłumaczyli, że zostali zwerbowani przez internet przez firmę, która zleciła im kursy odbywające się przez 20 dni pomiędzy Düsseldorfem a Barceloną.

 

- Mamy do czynienia z doskonale przećwiczoną organizacją przestępczą, do tego stopnia, że jest w stanie dostarczyć swoim kierowcom fałszywe dokumenty - przekazał przedstawiciel francuskich służb celnych, cytowany przez L'Orient-Le Jour.

Więzienie, kara finansowa i dożywotni zakaz wjazdu do Francji

Prokurator Marine Airiau wyjaśniła, że mężczyźni nie są "ofiarami presji organizacji mafijnej" i doskonale wiedzieli, czym się zajmują.

 

Tymczasem, jak tłumaczyła obrończyni 41-latka, jej klient nie miał świadomości, że w cysternie znajdują się nielegalne substancje. Prawniczka reprezentująca 25-latka przekonywała zaś, że mężczyzna "uległ łatwym pieniądzom".

 

ZOBACZ: Samolot musiał awaryjnie lądować. Siedem osób rannych

 

Oprócz kary pozbawienia wolności, skazani polscy obywatele będą musieli zapłacić grzywnę w wysokości prawie 4,5 mln euro. Otrzymali też dożywotni zakaz wjazdu na terytorium Francji.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie