Sześcioro zabitych i dziesiątki rannych. Rosjanie zaatakowali Charków

aktualizacja: Świat Adrianna Rymaszewska / pbi / polsatnews.pl
Sześcioro zabitych i dziesiątki rannych. Rosjanie zaatakowali Charków
X
Rosjanie ponownie zaatakowali Charków

Sześć ofiar śmiertelnych, w tym dziecko, i co najmniej 55 osób rannych. To, jak podaje burmistrz Charkowa, bilans piątkowego ataku Rosjan na miasto. W kilku dzielnicach ma być także słychać głośne wybuchy. W reakcji na zdarzenie, prezydent Wołodymyr Zełenski wezwał zachodnich partnerów do odważnych decyzji.

Burmistrz Charkowa Ihor Terekhov poinformował, że podczas ataku Rosjan na drugie co do wielkości miasto w Ukrainie zginęła dziewczynka, która bawiła się na placu zabaw. Według przekazywanych informacji, miała zaledwie 14 lat. Z kolei władze obwodu charkowskiego twierdzą, że stan co najmniej 20 rannych osób jest ciężki. Piątek to 919. dzień inwazji Rosji na Ukrainę.

Wojna w Ukrainie. Rosyjski atak na Charków. Nie żyje co najmniej sześć osób

Według pojawiających się w sieci doniesień, rosyjskie naloty bombowe spowodowały wielkie eksplozje, przerwy w dostawie prądu i uszkodzenia infrastruktury cywilnej w centrum Charkowa.

 

ZOBACZ: Ukraińcy pochwalili się sukcesem. Rosjanie bezradni w obwodzie kurskim


W dzielnicy przemysłowej częściowo zawalił się budynek mieszkalny. Władze zaapelowały do mieszkańców o poszukanie schronienia. Gubernator obwodu charkowskiego podał, że uszkodzona miała zostać placówka edukacyjna.

Wołodymyr Zełenski apeluje do sojuszników. "Potrzebujemy odważnych decyzji"

W odpowiedzi na atak Rosjan prezydent Wołodymyr Zełenski zamieścił w mediach społecznościowych wideo, pokazujące skalę zniszczeń w Charkowie. Widać na nim zawalony, dwunastopiętrowy blok, a także płonące samochody. 

 

Jednocześnie ukraiński przywódca podkreślił, że do zdarzenia nigdy by nie doszło, gdyby siły Ukrainy mogły atakować rosyjskie samoloty wojskowe w ich bazach.

 

ZOBACZ: Donald Tusk o słowach Dmytro Kułeby: Jednoznacznie negatywna ocena


- Potrzebujemy odważnych decyzji naszych partnerów, aby powstrzymać ten terror. Jest to absolutnie słuszna potrzeba. I nie ma żadnego racjonalnego powodu, aby ograniczać obronę Ukrainy. Potrzebujemy zdolności dalekiego zasięgu. Potrzebujemy wdrożenia umów o obronie powietrznej dla Ukrainy. Tu chodzi o ratowanie życia - stwierdził.

 

W późniejszym, zamieszczonym wieczorem poście głowa ukraińskiego państwa poinformowała, że akcja ratunkowa w Charkowie nadal trwa, a dziewczynka, która zginęła miała na imię Sofia i jesienią skończyłaby 15 lat.

 

Przesyłam jej rodzinie i bliskim najgłębsze wyrazy współczucia. Wiele osób jest rannych. Ratownicy robią wszystko, co mogą, aby uratować jak najwięcej żyć - przekazał.

 

Prezydent Ukrainy zapewnił przy okazji, że Rosja zostanie pociągnięta do odpowiedzialności za wszystkie ataki na terenie zaatakowanego kraju. Przypomniał jednak, że najbardziej efektywną taktyką jest zapobieganie złu, dlatego konieczne są decyzje.

 

ZOBACZ: Zełenski zwolnił ważnego dowódcę. Wcześniej Kijów stracił F-16


- Razem z naszymi przyjaciółmi na całym świecie, nie mówimy tylko o rozwiązaniach dalekosiężnych, mówimy o mocnych rozwiązaniach, takich, które mogą zakończyć tę wojnę. Dla Putina najważniejszym narzędziem w jego wojnach jest terror wobec ludności cywilnej – zastraszanie i okrucieństwo wobec ludzi. To jest to samo zło, które Rosja rozpętała w Syrii, w Gruzji, a teraz na Ukrainie - napisał.


Z kolei ukraiński minister obrony Rustem Umierow podczas piątkowego nieformalnego spotkania ministrów obrony wezwał sojuszników z UE do zaangażowania się w budowę tarczy powietrznej nad zachodnimi regionami Ukrainy.


- Kwestia ta ma kluczowe znaczenie dla ochrony naszej infrastruktury i ludności cywilnej - oświadczył.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie