Donald Tusk o słowach Dmytro Kułeby: Jednoznacznie negatywna ocena

Polska Karina Jaworska / sgo / polsatnews.pl
Donald Tusk o słowach Dmytro Kułeby: Jednoznacznie negatywna ocena
PAP/Paweł Supernak/Tomasz Waszczuk
Donald Tusk o słowach Dmytro Kułeby

- Mam jednoznacznie negatywną ocenę tego, co powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych w sprawie zarówno interpretacji historii, jak i samego problemu ekshumacji - powiedział Donald Tusk podczas piątkowej konferencji. Premier oznajmił, że relacje polsko-ukraińskie muszą bazować na "prawdzie historycznej". Głos w sprawie zabrał też Władysław Kosiniak-Kamysz. - Mnie to zabolało - przyznał.

- Jak wiecie robimy wszystko, aby Ukraina tej wojny nie przegrała. Wspieramy Ukrainę na wszystkie możliwe sposoby w jej wojnie obronnej przeciwko agresji rosyjskiej i to się nie może zmienić - rozpoczął Donald Tusk. 


Po tych słowach dodał, że chciałby, by "to, co jest sporne" między Polską a Ukrainą nie stało się "alibi dla nikogo, kto prezentuje prorosyjskie tendencje". 

Premier o słowach Dmytro Kułeby: Jednoznacznie negatywna opinia

- Mam jednoznacznie negatywną ocenę tego, co powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych w sprawie zarówno interpretacji historii, jak i samego problemu ekshumacji. Ukraina będzie musiała, tak czy inaczej, sprostać polskim oczekiwaniom, jeśli chodzi o - nie grzebanie w historii - tylko o ułożeniu naszej relacji na podstawie prawdy o tej historii - wyjaśnił Tusk. 

 

ZOBACZ: MSZ Ukrainy się tłumaczy po słowach Kułeby. "Nie wyrażał roszczeń wobec Polski"


Premier zaznaczył, że Polacy wiedzą, że prawda nie jest czarno-biała i dodał, że to nie tak, że po polskiej stronie były "same anioły, a po ukraińskiej zbrodnia". - Tym bardziej prawda, a ekshumacja i rzetelna ocena tego co stało się w czasie i tuż po II wojnie światowej jest niezbędna. To są elementy konieczne, by ułożyć dobre relacje polsko-ukraińskie - mówił.

Ukraina w Unii Europejskiej? Donald Tusk poparł słowa szefa MON

Ponadto dodał, że minister Kosiniak-Kamysz "nie odkrył Ameryki" twierdząc, że Ukraina nie stanie się członkiem UE bez zgody Polski. Uznał, że wśród warunków jakie musi spełnić Ukraina jest spełnienie standardów w kwestii kulturowo-politycznych.  

 

ZOBACZ: Burza po wypowiedzi Dmytra Kułeby. Jest reakcja Radosława Sikorskiego


Przekazał, że do tej pory pojednanie np. między Polską a Niemcami lub Niemcami a Francuzami bazowało na prawdzie historycznej. W związku z czym "Ukraina musi zrozumieć, że wejście do UE to wejście w obszar standardów politycznej kultury i historycznej kultury". Stwierdził, że pojęcie tego jest w znacznej mierze w interesie Kijowa.

 

Przebywający w Stanach Zjednoczonych Władysław Kosiniak-Kamysz został zapytany o wypowiedź Kułeby przez dziennikarza Polsat News. Szef MON przyznał, że słowa ukraińskiego ministra o Wołyniu "zabolały go jako Polaka".

 

- Może ostro stawiam tą sprawę, w tym wymiarze Unia Europejska i rozliczanie się z przeszłością, ale my też nie możemy powiedzieć na wszystko, że "okej, kiedy indziej, kiedy indziej", bo kiedy będzie to "kiedy indziej"? Ja nie widzę już takiego momentu. Myślałem, że wojna przekreśla te emocje złe, które często narastają - powiedział.

Campus Polska Przyszłości. Zagrzmiało po słowach ukraińskiego ministra

Opinia premiera Donalda Tuska dotyczy burzy jaka rozegrała się po słowach Dmytro Kułeby. Ukraiński minister spraw zagranicznych był jednym z gości na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie. Ukraiński polityk pytany był przez młodzież m.in. o trudne kwestie historyczne – w trakcie tego jedna z uczestniczek spotkania zapytała o możliwość ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. 


Wówczas Kułeba zwrócił uwagę, że uczestnicy Campusu spotykają się w Olsztynie, dokąd ludność ukraińska została przesiedlona w 1947 r. w ramach Akcji Wisła. - Zdaje sobie pani sprawę, czym była operacja "Wisła", i wie pani, że ci wszyscy Ukraińcy zostali przymusowo wygnani z terytoriów ukraińskich, żeby zamieszkać m.in. w Olsztynie - wskazał. 


Na te słowa ostro zareagowała prawa strona sceny politycznej. Przykładowo była premier z ramienia PiS Beata Szydło oburzyła się i stwierdziła, że "Polska jest traktowana z pogardą i bezczelnością przez ukraińskie władze". Z kolei członek Konfederacji Sławomir Mentzen uznał, że "Ukraińcy są coraz bardziej bezczelni".  

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie