Żukowska reaguje na słowa Petru. Wspomina o zerwaniu koalicji

Polska Adrianna Rymaszewska / sgo / polsatnews.pl
Żukowska reaguje na słowa Petru. Wspomina o zerwaniu koalicji
Facebook/Anna Maria Żukowska/Polsat News
Ostra wymiana zdań między Anną Marią Żukowską a Ryszardem Petru

- Ona jest cały czas zirytowana. Ona rano wstaje zirytowana i kładzie się spać zirytowana - powiedział na antenie Polsat News Ryszard Petru, odnosząc się do swojego konfliktu z Anną Marią Żukowską. Kilka godzin później posłanka odpowiedziała koalicjantowi i także wbiła mu szpilę. "W umowie koalicyjnej nie zapisaliśmy obniżki składki zdrowotnej" - napisała, grożąc nawet zerwaniem współpracy.

Ryszard Petru gościł w czwartek w programie "Graffiti" u Marcina Fijołka. Jednym z tematów rozmowy z posłem Polski 2050 był przyjęty wczoraj przez Radę Ministrów projekt budżetu na 2025 r.


Ten od dłuższego czasu dzielił koalicjantów, którzy nie mogli pogodzić swoich priorytetów. Podczas gdy Lewica mocno akcentowała potrzebę wprowadzenia renty wdowiej, dla Trzeciej Drogi koniecznym minimum było obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Koalicja Obywatelska mówiła z kolei o perspektywie uruchomienia programu "Kredyt na start".

Anna Maria Żukowska odpowiada Ryszardowi Petru. Pisze o zerwaniu umowy koalicyjnej

Spór między koalicjantami z rządu najlepiej widać po wymianach zdań, jakich regularnie dokonują właśnie wspomniany Ryszard Petru i Anna Maria Żukowska z Lewicy. Po tym, jak poseł skrytykował koleżankę z rządu w programie "Graffiti", ta nie pozostała mu dłużna.


"Jeżeli Polska 2050 chce przegłosować razem z PiS-em dziurę w NFZ na poziomie 68 mld zł, wbrew rządowi, to dla mnie to oznacza wypowiedzenie umowy koalicyjnej" - napisała w mediach społecznościowych.

 

ZOBACZ: Uchylenie immunitetu Michała Dworczyka. Jest wniosek Adama Bodnara


W kolejnym wpisie posłanka przypomniała dodatkowo, że w umowie koalicyjnej zapisano zwiększenie nakładów na zdrowie, ale nie obniżenie składki zdrowotnej.

Ryszard Petru w "Graffiti": Opór Lewicy jest nieistotny

Pytany w czwartek o przyjęte założenia budżetowe Petru mało entuzjastycznie wypowiedział się na ich temat, wskazując, że on sam "miałby problem, żeby taki budżet zaproponować".


- Tam nie ma przestrzeni na lekkie pogorszenie wskaźników, nie ma żadnego bufora. To trudny budżet - wskazywał, dodając, że w przyszłości postawiłby na inwestycje, a nie "socjal". Polityk nie krył także, że nie satysfakcjonuje go to, ile pieniędzy rząd planuje przeznaczyć na obniżkę składki zdrowotnej.

 

ZOBACZ: Krytyka w stronę premiera. Marcin Kierwiński: Proponuję powściągnąć język


Jak zasugerował, powodem takiego stanu rzeczy był w znacznej mierze "opór Lewicy". Po chwili stwierdził jednak, że jest on "nieistotny", bo Polskę 2050 w głosowaniu nad nową składką zdrowotną zapewne wesprze opozycja. Nie omieszkał przy tym wyrazić przekonania, że "partia, która wszystko blokuje nie jest potrzebna w żadnym rządzie".


Na sugestię prowadzącego, że jego słowa mogą nie spodobać się przewodniczącej klubu Lewicy Annie Marii Żukowskiej, Petru uderzył w koalicjantkę, oceniając, że jest ona "cały czas zirytowana". - Ja już się przyzwyczaiłem - skomentował.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie