Wrze w koalicji w sprawie składki zdrowotnej. "Opór Lewicy jest nieistotny"
- Opór Lewicy jest na tyle nieistotny, że za składką zdrowotną zagłosuje prawdopodobnie zarówno PiS, jak i Konfederacja. Tak więc bez głosów Lewicy sobie poradzimy - powiedział Ryszard Petru w "Graffiti" - Partia, która wszystko blokuje nie jest potrzebna w żadnym rządzie - dodał.
- Wszystkie wskaźniki pękają w szwach, ale to się trzyma. Bardzo wysoki dług, bardzo wysoki deficyt, z punktu widzenia ministra bardzo optymistyczna inflacja, bardzo optymistyczny wzrost gospodarczy. Tam nie ma przestrzeni na lekkie pogorszenie wskaźników, nie ma żadnego bufora. To trudny budżet. Ja osobiście miałbym problem, żeby taki budżet proponować - tłumaczył poseł Polski 2050, analizując przyjęty projekt budżetu na 2025 rok.
Ryszard Petru stwierdził, że dobrym rozwiązaniem jest "konsolidacja finansów", czyli włączenie np. funduszu covidowego do budżetu. - Nie ma tego chachmęcenia, jak za PiS - dodał.
ZOBACZ: "Nastąpił błąd". Donald Tusk komentuje podpis, który wywołał burzę
- Uważam, że w przyszłości struktura powinna być inna - mniej na social, więcej na inwestycje. Polska za mało inwestuje, a za dużo rozdaje - powiedział. Podkreślił, że inwestycje to "jedyny motor napędowy".
Składka zdrowotna. "Jest opór Lewicy"
Zdaniem Ryszarda Petru "właściwą decyzją nie było pójście na rzecz Lewicy i przyjęcie renty wdowiej". Podkreślił, że budżecie są zbyt małe pieniądze na obniżkę składki zdrowotnej. Wejście nowych rozwiązań od lipca 2025 ma kosztować państwo 5 mld złotych. - Pierwszą składkę zapłacimy w sierpniu. Wchodzi ona później w życie po to, żeby przez cały 2026 rok już funkcjonowała i żeby nie była prowizorką (...) Wielokrotnie informowaliśmy o tym ministerstwo finansów, oni to wyliczali - tłumaczył.
ZOBACZ: Krytyka w stronę premiera. Marcin Kierwiński: Proponuję powściągnąć język
- Jest opór Lewicy. On jest na tyle nieistotny, że wszystko na to wskazuje, że za składką zdrowotną zagłosuje opozycja - prawdopodobnie zarówno PiS, jak i Konfederacja. Tak więc bez głosów Lewicy sobie poradzimy, ale lepiej byłoby, gdyby stanęła na wysokości zadania i zrozumiała, że blokowanie wszystkiego doprowadzi do jej zniknięcia, anihilacji. Partia, która wszystko blokuje nie jest potrzebna w żadnym rządzie - powiedział.
Prowadzący "Graffiti" Marcin Fijołek zwrócił uwagę, że takie słowa mogą zirytować Annę Marię Żukowską, przewodniczącą Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy. - Ona jest cały czas zirytowana. Ona rano wstaje zirytowana i kładzie się spać zirytowana. Ja już się przyzwyczaiłem - skomentował Petru.
Składka zdrowotna. Petru: Nie jest prawdą, że pieniądze są na wszystko
Poseł Polski 2050 zapowiedział, że "bardzo chciałby" obniżenia składki zdrowotnej nie tylko dla przedsiębiorców, ale również dla osób pracujących na etacie i emerytów. - W związku z tym, że zostały wydane pieniądze na "babciowe" i rentę wdowią, to nie ma przestrzeni na obniżkę dla wszystkich (...) Nie jest prawdą, że pieniądze są na wszystko. Z definicji ekonomia to jest nauka o ograniczonych zasobach, zawsze na coś jest za mało - podkreślił.
ZOBACZ: Zmiany w składkach zdrowotnych 2025. Minister finansów Andrzej Domański przekazał szczegóły
- Nie powiedziałem, że pieniędzy nie będzie, tylko, że zawsze są jakieś ograniczenia. Ja mogę pokazać, jak można "stworzyć" więcej pieniędzy - trzeba dać ludziom więcej zarabiać, oni będą więcej inwestować. To jest efekt mnożnikowy. Jeśli obniżamy składkę, to podwyższamy wynagrodzenia, ale oni więcej wydają. Te pieniądze wracają do budżetu w postaci VAT-u. To jest bardzo prosta konstrukcja. Zamiast rozdawać prezenty, dajmy ludziom więcej zarobić - tłumaczył Petru.
Zdaniem Ryszarda Petru podwyżka składki zdrowotnej za rządów PiS nie poprawiła jakości opieki zdrowotnej, a Polacy wydali 50 mln zł na prywatną służbę zdrowia. - Kolejki się wydłużyły o sześć, siedem miesięcy. I te na zabiegi i te do specjalistów - dodał. Zwrócił uwagę na konieczność zmian w finansowaniu służby zdrowia.
- Potrzebna jest reforma ochrony zdrowia, która będzie bardziej skuteczna. Jeżeli ktoś nie przychodzi na umówioną wizytę, nie odwołał jej, to nie powinien zapłacić dwa lub pięć złotych? - pytał Petru.
Poprzednie programy "Graffiti" do obejrzenia na polsatnews.pl.
Czytaj więcej