Państwowa Komisja Wyborcza zdecyduje w sprawie PiS. Partia może stracić miliony

Polska
Państwowa Komisja Wyborcza zdecyduje w sprawie PiS. Partia może stracić miliony
Polsat News
Ważą się losy subwencji dla PiS

Państwowa Komisja Wyborcza zbierze się o godz. 10:30, by kolejny raz przeanalizować wydatki Prawa i Sprawiedliwości przed wyborami parlamentarnymi w październiku 2024 roku. W przypadku najwyżej kary za nieprawidłowości PiS może stracić 75 proc. z 26 mln zł subwencji. Wcześniejsze dwa posiedzenia PKW były odraczane. W ubiegłych latach odrzucono sprawozdania finansowe m.in. PSL-u czy Nowoczesnej.

Państwowa Komisja Wyborcza zbierze się o godz. 10:30. Kwadrans wcześniej głos zabierze przewodniczący Sylwester Marciniak. 

 

Ostatnie posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej miało miejsce 31 lipca. Wówczas odroczono posiedzenie, by poprosić o wyjaśnienia Rządowe Centrum Legislacji (RCL) oraz Naukową i Akademicką Sieć Komputerową (NASK).

 

Przepisy bezwzględnie nakazują odrzucenie sprawozdania finansowego, jeśli środki pozyskane, przyjęte lub wydatkowane z naruszeniem przepisów przekraczają 1 proc. wszystkich środków komitetu wyborczego. Wysokość kary zależy od kwoty, jaką komitet wyborczy wydał niezgodnie z prawem. 

 

ZOBACZ: Subwencja PiS zagrożona. Patryk Jaki: Próbuje się wykończyć w Polsce demokrację

 

Po odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego, dotacja dla partii pomniejszona zostaje o kwotę stanowiącą równowartość trzykrotności wysokości środków pozyskanych lub wydatkowanych z naruszeniem przepisów. PiS może stracić 75 proc. z blisko 26-milionowej rocznej subwencji.

Subwencja dla PiS. Czego dotyczą wątpliwości? 

Na liście zgłoszonych nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy na kampanię PiS znalazły się m.in. działania Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Chodziło o zatrudnienie sześciu osób, które miały nie świadczyć żadnej pracy, a jedynie prowadzić kampanię wyborczą do Sejmu ówczesnego szefa RCL Krzysztofa Szczuckiego.

 

Z kolei w przypadku NASK chodziło o realizowane w latach 2022-2023 zadanie publiczne polegające na monitoringu treści dezinformujących i fake newsów dostępnych w mediach społecznościowych, finansowane z umowy dotacji celowej na ponad 18 mln zł. PKW zwróciła się o wycenę raportów, które mogły zostać wykorzystane do wsparcia kampanii wyborczej PiS.

 

ZOBACZ: "Nastąpił błąd". Donald Tusk komentuje podpis, który wywołał burzę

 

PKW dysponuje też dokumentami z Najwyższej Izby Kontroli dotyczącymi kontroli z 2023 r. i kontroli budżetowej. Szef Izby Marian Banaś poinformował, że po kontroli w resortach rodziny i spraw zagranicznych, RPO, IPN i ZUS Izba skierowała pięć zawiadomień do prokuratury, w tym ws. podejrzenia niegospodarności w związku z promocją programu 800 plus.

 

Ponadto do PKW trafiły trzy zawiadomienia z Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczące wątpliwości w finansowaniu kampanii wyborczej w 2023 r. Pierwsze związane było z ustaleniami śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Mimo postulatu MS, by Państwowa Komisja Wyborcza sprawdziła, czy wydatki z funduszu były zgodne z przepisami Kodeksu wyborczego, PAP nieoficjalnie dowiedziała się, że PKW - przy podejmowaniu decyzji ws. sprawozdania PiS - nie będzie brała pod uwagę sprawy Funduszu.

Trwają prace PKW. Hołownia: Powinna mieć tyle czasu, ile potrzebuje

Dyskusja na temat subwencji dla PiS i doniesienia z prac PKW stanowią gorący temat już od dawna, a do samej komisji nieustannie spływa nowa dokumentacja. Niektórzy niecierpliwią się i pytają o to, dlaczego to wszystko zajmuje tyle czasu. 

 

- To, że PKW działa tak długo - dobrze, niech działa. Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł, a tutaj trzeba zapoznać się z dokumentami, nie można mieć wątpliwości - powiedział w czwartek w rozmowie z wp.pl Szymon Hołownia. Marszałek Sejmu ocenił, że PKW powinna mieć tyle czasu na podjęcie decyzji, ile tylko będzie potrzebować. Dodał, że "będzie to bardzo ważna, z każdej strony oglądana, przez niektórych kwestionowana decyzja i ona musi być poza wszelkimi podejrzeniami".

 

ZOBACZ: Szymon Hołownia zawiadamia prokuraturę. Chodzi o Krystynę Pawłowicz

 

- Pewnie ona nastąpi szybko, bo już długo czekamy. Ale gdyby PKW wyszła i powiedziała: potrzebujemy jeszcze tygodnia, to ja uważam, że powinna mieć jeszcze tydzień, dwa. Te dokumenty cały czas spływają, cały czas pokazują, jaka była skala "dopingu", bo my mówimy językiem sportowym o kampanii "na sterydach". Wiadomo, że na sterydach wygrywa się wyścigi łatwiej, tylko pytanie, czy o to chodzi w demokracji - mówił polityk.

Subwencja dla PiS. Co w przypadku odrzucenia sprawozdania?

Partia polityczna ma prawo w terminie 14 dni od dnia doręczenia postanowienia o odrzuceniu sprawozdania, wnieść do Sądu Najwyższego skargę na postanowienie PKW.

 

ZOBACZ: PiS szykuje roszady na czele? "Dość dynamiczna zmiana pokoleniowa"

 

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN rozpatruje skargę i wydaje w tej sprawie orzeczenie w terminie 60 dni. Od orzeczenia Sądu Najwyższego nie przysługuje odwołanie.

 

Rodzą się jednak pytania, czy werdykt Izby nie będzie podważany. Została ona bowiem utworzona podczas reformowania wymiaru sprawiedliwości przez poprzedni rząd i zreformowaną wówczas KRS.

 

Dawid Skrzypiński / sgo / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie