PiS traci miliony. "Nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować"
- Nie, nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować - powiedział w "Gościu Wydarzeń" Mariusza Błaszczak, komentując decyzję PKW, która pozbawiła PiS dziesiątki milionów złotych, odrzucając sprawozdanie finansowe partii. - Zabranie finansowania opozycji, oznacza jej zniszczenie - stwierdził.
W czwartek Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS, a to oznacza, że partia w skali całej kadencji może stracić w sumie 54 mln zł.
Komentując tę sprawę Błaszczak zaznaczył, że w składzie komisji jest pięciu członków wyznaczonych przez "koalicję 13 grudnia". - Wbrew zasadzie proporcjonalności, bo PiS powinno być reprezentowanych przez trzech członków, a jest ich dwóch - mówił.
"7,6 mln Polaków zostało pozbawionych swojej reprezentacji"
Odnosząc się do odebrania środków stwierdził, że chodzi o odcięcie partii o możliwości finansowania. - Dwóch przedstawicieli PKW zgłoszonych przez "koalicję 13 grudnia" zapowiedziało, że pozbawią PiS w ogóle subwencji - dodał.
Dopytywany o konsekwencje czwartkowej decyzji przyznał, że jego partia "nie będzie w stanie normalnie funkcjonować" w takich warunkach. - Chodzi o to, że 7,6 mln Polaków zostało pozbawionych swojej reprezentacji, bo tyle ludzi zagłosowało na PiS. (...) To jest wykluczenie ich z życia politycznego. Stają się obywatelami drugiej kategorii, bo Tusk obawia się, że z PiS by przegrał - powiedział.
ZOBACZ: Decyzja PKW ws. subwencji dla PiS. Donald Tusk komentuje
Tłumaczył, że "nie ma demokracji, tam gdzie nie ma opozycji". - Zabranie finansowania opozycji, oznacza jej zniszczenie - stwierdził.
Premier skomentował decyzję PKW w ten sposób: Prawo i Sprawiedliwość poznaje prawdziwe znacznie słów prawo i sprawiedliwość.
Błaszczak nie krył oburzenia tym komentarzem. - Obłudnik, oszust - skwitował były minister obrony.
"Żaden reżim nie trwa wiecznie"
Był szef MON mówił, że PKW została upartyjniona. - Dzisiaj mają większość, jest ich pięciu, ale żaden reżim nie trwa wiecznie. Komunizm też upadł - powiedział i dodał, że "to co teraz robią, to jest łamanie prawa".
- Oni zastosowali podwójne standardy. Jeżeli te same standardy zastosowaliby wobec siebie, to powinni odrzucić sprawozdanie finansowe PO. Dlaczego? Chociażby ze względu na Campus Polska, który był finansowany z pieniędzy niemieckich, samorządowych - wymieniał.
Prezentacja F-35. "Krytykowali mnie, kiedy je zamawiałem"
- Kiedy ja zamawiałem 32 sztuki tego samolotu w styczniu 2022 roku, krytykowali mnie - mówił o reakcji polityków ówczesnej opozycji na pozyskanie przez Polskę F-35.
Dopytywany, czy jest zawiedziony, że nie dostał od rządzących zaproszenia na środową prezentację pierwszego polskiego Husarza w USA odpowiedział, że się po nich "niczego nie spodziewał". - Bardziej jestem zażenowany tym, że cztery lata temu mówili, że ten samolot nie spełnia aspiracji polskich żołnierzy - mówił.
ZOBACZ: Moment, na który czekało wojsko. "Polskie" F-35 oficjalnie zaprezentowane
Były szef MON podkreślał, że F-35 wprowadza Wojsko Polskie w nową epokę. Tłumaczył, że ten samolot będzie integrowany z HIMARS-ami, Abramsami. - To wszystko sprzęt wojskowy, który zamówiłem, kiedy byłem ministrem obrony - przypomniał.
Więcej odcinków programu dostępnych jest TUTAJ.
Czytaj więcej