Religia w szkołach. Katarzyna Lubnauer: Rozporządzenie nie wprowadza nowych nakazów
"Rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii nie wprowadza żadnych nowych nakazów" - przekazała wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer. Jednocześnie podkreśliła, że zmiany zaczną obowiązywać po 31 maja, dzięki czemu"1 września nikt z jego powodu nie straci pracy". Wspomniała też o "upolitycznionym trybunale Julii Przyłębskiej".
I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego lipcowe rozporządzenie MEN ws. warunków organizowania lekcji religii. Zarzuciła rozporządzeniu m.in. naruszenie zasady "konsensualnego sposobu regulowania relacji między państwem a Kościołami" oraz uniemożliwienie "nauczania religii w sposób określony programem nauczania tego przedmiotu" w związku ze stworzeniem podstaw do organizowania nauki religii w grupach międzyoddziałowych lub między klasowych.
Religia w szkołach. Wiceminister edukacji komentuje
"Spadek liczby uczniów uczęszczających na lekcje religii, rosnący problem braku dostępności katechetów czy nauka na dwie zmiany – szczególnie w miastach - to zjawiska, które wymagały pilnej reakcji ministra edukacji. Rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w przedszkolach i szkołach publicznych nie wprowadza żadnych nowych nakazów" - czytamy w stanowisku wiceminister edukacji Katarzyny Lubnauer przekazanym PAP we wtorek.
Wiceminister wyjaśniła, że w rozporządzeniu utrzymano wcześniejszy zapis mówiący o konieczności łączenia uczniów w grupy międzyoddziałowe i między klasowe jedynie w przypadku, kiedy liczba uczniów w grupie jest mniejsza niż siedem osób. Jednocześnie zwiększono swobodę dyrektorów szkół i przedszkoli w zakresie możliwości łączenia uczniów i uczennic w grupy międzyoddziałowe i między klasowe w przypadku, kiedy na religię uczęszcza więcej niż siedmioro uczniów.
ZOBACZ: Minister edukacji o lekcjach religii w szkołach: Pomogę katechetom
Dotychczas - zgodnie z przepisami - przedszkole i szkoła organizowały lekcje religii w oddziale przedszkola lub oddziale klasowym, jeżeli na naukę religii zgłosiło się nie mniej niż siedmioro wychowanków. Jeśli na naukę religii zgłosiła się mniejsza liczba dzieci, przedszkole i szkoła organizowały dla nich naukę w grupie międzyoddziałowej lub w grupie między klasowej.
Nowelizacja poszerzyła możliwości organizacji nauki religii i etyki w grupach międzyoddziałowych i między klasowych złożonych także z wychowanków lub uczniów, którzy do tej pory nie byli łączeni na tych zajęciach. Zgodnie z nią dyrektor szkoły (przedszkola) będzie mógł połączyć w grupę dzieci z oddziałów lub klas, w których na naukę religii zgłosiło się siedmioro lub więcej uczniów. Jednocześnie zapisano, że w szkole podstawowej w jedną grupę można połączyć: uczniów klas I–III albo klas IV–VI lub klas VII i VIII. Określono też maksymalną liczbę osób, które mogą uczestniczyć w zajęciach: w klasach I–III szkół podstawowych wynosi ona 25, dla pozostałych uczniów we wszystkich typach szkół – 28. To samo ma dotyczyć lekcji etyki.
Religia w szkołach. Lubnauer: 1 września nikt nie straci pracy
"Nowe rozporządzenie zwiększa możliwości dyrektorów w organizacji planu zajęć tak, by był on jak najkorzystniejszy dla uczniów. Dzięki nowym rozwiązaniom możliwe będzie planowanie lekcji religii na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej, by uczniowie, którzy nie uczą się tego nieobowiązkowego przedmiotu mogli odpowiednio później przyjść do szkoły lub odpowiednio wcześniej wrócić do domu zamiast czekać w czasie tzw. okienek między lekcjami" - napisała Lubnauer.
Wiceminister podkreśliła, że rozporządzenie wchodzi w życie po 31 maja, nie będzie więc miało wpływu na ruch kadrowy w szkołach w roku szkolnym 2024/2025. "1 września nikt z jego powodu nie straci pracy" - zaznaczyła.
"MEN dołoży wszelkich starań, by w kolejnych latach świeccy katecheci mogli zwiększać swoje kompetencje i nauczać także innych przedmiotów. Zwracam uwagę, że katechetów do pracy w szkole kieruje biskup diecezjalny. To on decyduje, czy katechetą jest osoba świecka, czy duchowna. W różnych częściach Polski, w związku z niedoborem katechetów, biskupi godzą się na zmniejszenie wymiaru godzinowego lekcji religii z dwóch do jednej godziny, co potwierdza istnienie problemu" - podała wiceszefowa MEN.
ZOBACZ: Zmiany w szkołach od 1 września. Katarzyna Lubnauer zapowiada
Zaznaczyła, że rozporządzenie "jest zgodne z Konkordatem, który ogólnie wskazuje, że szkoły oraz przedszkola prowadzone przez organy administracji państwowej i samorządowej organizują lekcje religii". "Konkordat w żadnym wypadku nie określa zasad organizacji tych lekcji" - podkreśliła.
"Nie mam żadnych wątpliwości, że obecnie upolityczniony trybunał Julii Przyłębskiej wyda wyrok zgodny z oczekiwaniami politycznymi PiS, a nie na podstawie rzetelnej analizy prawnej. TK został w latach 2015-2023 upolityczniony, co stwierdza uchwała Sejmu RP ws. usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023" - napisała też Lubnauer.
Religia w szkołach. Wniosek I Prezes Sądu Najwyższego
Wniosek prezes Manowskiej, dotyczący rozporządzenia z 26 lipca br. nowelizującego zasady warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, został wystosowany w odpowiedzi na niedawne petycje Prezydium Episkopatu i Polskiej Rady Ekumenicznej. Według autorów tych petycji m.in. przy wydaniu rozporządzenia przez ministra edukacji ograniczono się do umożliwienia przedstawicielom zainteresowanych Kościołów i innych związków wyrażenia opinii.
ZOBACZ: Episkopat dopiął swego. Sprawa lekcji religii trafi do Trybunału Konstytucyjnego
Jak zaś zauważyła w uzasadnieniu zamieszczonego na stronie internetowej SN wniosku do TK prezes Manowska, "nowe warunki i sposób wykonywania organizacji nauki religii zostały określone w sposób jednostronny, bez osiągnięcia konsensusu ze związkami wyznaniowymi".
"Konsekwencją zmian wprowadzonych zaskarżonymi przepisami może być sytuacja, w której nauczanie religii będzie się dokonywać w grupach każdego roku na nowo komponowanych, z nieznanymi uczniami z innych klas i oddziałów oraz w warunkach niedostatecznego uporządkowania nauczanych treści" - zaznaczono w tym uzasadnieniu.
W związku z tym - zdaniem prezes Manowskiej - "statystycznie będzie to skutkować zwiększoną liczbą rezygnacji z pobierania nauki religii i zmniejszaniem się liczby grup, w ramach których religia jest nauczana".
Czytaj więcej