Chwile grozy na Mazowszu. Helikopter zahaczył o ziemię
Do wypadku doszło w miejscowości Jastrząb w czasie zamkniętej imprezy. Podczas startu jedna z łopat śmigła zahaczyła o ziemię. Służby przekazały, że pilot odniósł lekkie obrażenie, ale nie wymagał przewiezienia do szpitala. Na miejsce przyjechała policja oraz straż.
Do wypadku doszło we wtorek po południu na torze wyścigowym Autodrom Jastrząb znajdującym się w powiecie szydłowieckim na Mazowszu. - Trwał tam prywatny event, zamknięta impreza. Jedną z atrakcji był pokaz z wykorzystaniem helikoptera - powiedział w rozmowie z Interią kpt. Robert Rycerski, oficer prasowy KP PSP w Szydłowcu.
Autodrom Jastrząb. Wypadek z udziałem helikoptera
Jak czytamy na stronie Autodromu, z wstępnych ustaleń wynika, że podczas startu śmigłowca jedna z łopat wirnika maszyny zahaczyła o ziemię, co doprowadziło do utraty kontroli nad śmigłowcem i jego rozbicia się. Finalnie śmigłowiec EC 120 przewrócił się na bok.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. - Pilot helikoptera odniósł lekkie obrażenia, głównie otarcia. Mężczyzna został przebadany przez ratowników medycznych, nie wymagał hospitalizacji - dodał strażak w rozmowie z portalem.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek koło Włocławka. Wielu rannych
Na miejscu zdarzenia pojawiła się policja i straż pożarna. Służby zabezpieczyły teren i będą ustalać dokładne przyczyny wypadku.
Jako pierwszy o sprawie poinformował serwis rmf24.pl.
Czytaj więcej