Śmiertelne żniwo pożarów w Polsce. Dane strażaków zatrważają

Polska
Śmiertelne żniwo pożarów w Polsce. Dane strażaków zatrważają
Zdjęcie ilustracyjne/PSP Węgorzewo
w 2024 roku doszło do ponad 18,5 tys. pożarów budynków mieszkalnych

146 osób zginęło, a 1271 odniosło obrażenia w pożarach od początku 2024 roku - przekazał rzecznik Państwowej Straży Pożarnej. St. bryg. Karol Kierzkowski przypomniał również, że w domu warto mieć czujkę dymu. To właśnie dzięki temu urządzeniu zawiadomiono służby, kiedy w kamienicy w Poznaniu wybuchł pożar.

We wtorek rzecznik PSP opublikował w mediach społecznościowych dane dotyczące pożarów w 2024 roku. Wynika z nich, że od początku roku doszło do pożarów 18 537 budynków mieszkalnych.

 

ZOBACZ: Pożar w Poznaniu. Szef PSP o rannych strażakach. "Martwią się o kolegów"

 

Żywioł odebrał życie 146 osobom, a kolejnych 1271 odniosło obrażenia. Karol Kierzkowski podkreślił, że w domu warto mieć czujkę dymu, która powiadomi o pożarze. Urządzenie wykrywa dym już w początkowej fazie pożaru, wtedy, gdy nie ma jeszcze płomieni.

 

Jak dodał, to właśnie czujka dymu ostrzegła przed pożarem mieszkańców kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu.

Czujki dymu. "Kosztują od 20 do 50 złotych, a ratują życie"

Przypomnijmy: do pożaru w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. Służby około północy zaalarmował mieszkaniec kamienicy, który miał w swoim mieszkaniu zainstalowaną czujkę.

 

- Zaczęła wydawać sygnał akustyczny. To jest 86 decybeli, więc nawet śpiące osoby może obudzić. Zszedł do piwnicy, zobaczył, że wydobywa się dym. Po pięciu minutach od zgłoszenia straż pożarna była na miejscu - mówił w Polsat News szef PSP nadbryg. Mariusz Feltynowski.

 

ZOBACZ: Tragiczny pożar w Poznaniu. Nowe informacje, ruszyło śledztwo prokuratury

 

W tym czasie mieszkańcy zaczęli sami się ewakuować. - Dlatego też bardzo zachęcamy do instalowania takich czujek, które kosztują od 20 do 50 złotych, a ratują życie - podkreślił strażak.

 

Podczas pożaru w Poznaniu doszło dodatkowo do eksplozji. Zginęło dwóch strażaków - ogn. Patryk Michalski i ogn. Łukasz Włodarczyk, a kilkunastu innych mundurowych zostało rannych.

Paulina Godlewska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie